W zajęciach uczestniczyła grupa 40 uczniów. Po wymarszu ze szkoły grupą przewodził major Witold Wesołowski. Pierwszy dzień szkolenia upłynął głównie na zajęciach teoretycznych. Po kolacji rozpoczęły się zajęcia praktyczne z orientowania topograficznego mapy i korzystania z busoli. Do obozowiska grupa dotarła przed godziną 23 całkowicie przemoczona.
- Drugi dzień rozpoczął się znów od ulewy, ale w myśl zasady "im gorzej, tym lepiej" grupa z animuszem ruszyła na śniadanie - opowiada Janina Lubera, dyrektor Zespołu Szkół numer 1 w Nowej Dębie.
- Następnym punktem szkolenia były procedury i działania ratowniczo-gaśnicze, które na szczęście można było przeprowadzić pod dachem. Przed kolacją powiało optymizmem, nad poligonem ukazała się piękna tęcza, która dawała nadzieję, że to już koniec nieustannego deszczu. Rozpogodziło się, a kadeci przystąpili do ćwiczeń wieczornych.
W trzecim dniu odbył się drużynowy bieg na orientacje. Z mapą i busolą w ręku drużyny wyruszyły na trasę, by sprawdzić wiedzę, którą nabyli dzień wcześniej. Bieg dla większości zakończył się sukcesem jedynie dwie czwórki pogubiły się w ciemnym już o tej porze lesie i musiały skorzystać z koła ratunkowego, jakim był telefon do przyjaciela. Młodzież uczestniczyła także w zajęciach ze strzelania kbks, rozminowywania i szkolenia na symulatorze. Zajęcia przebiegły sprawnie. Po ich zakończeniu połączone grupy zawitały na plac defiladowy, na apel, na którym podsumowano szkolenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?