Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczniowie ze Zbydniowa na Rejsie Mazurskim. Sześć dni wypraw po Krainie Wielkich Jezior

Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
Rejs miał charakter wędrowny, ekspedycje po Wielkich Jeziorach Mazurskich umożliwiły poznanie regionu wzdłuż i wszerz
Rejs miał charakter wędrowny, ekspedycje po Wielkich Jeziorach Mazurskich umożliwiły poznanie regionu wzdłuż i wszerz Adam Surma
Rejs Mazurski w ramach „Szkoły pod żaglami” w dniach 26 maja - 1 czerwca został zorganizowany przez Publiczną Szkołę Podstawową imienia Rodziny Horodyńskich w Zbydniowie i odbył się kolejny raz po Krainie Wielkich Jezior.

- Pływaliśmy już po raz czwarty! - powiedział koordynator wycieczki Adam Surma.

W relacji czytamy: „26 maja około godziny 22 wyruszyliśmy w podróż. Obraliśmy kurs na Ryn. Podróż autobusem minęła nam szybko i integracyjnie, bo z udziałem uczniów kilku szkół z terenu gminy Zaleszany: Pilchowa, Turbi, Zaleszan i Zbydniowa. Na miejsce dotarliśmy rankiem. Obowiązkowa była wizyta w supermarkecie - musieliśmy przecież zgromadzić potrzebne zapasy. W końcu znaleźliśmy się w porcie macierzystym o wdzięcznej nazwie Bocianie Gniazdo”.

Rejs miał charakter wędrowny. Codzienne ekspedycje po Wielkich Jeziorach Mazurskich umożliwiły poznanie wzdłuż i wszerz tego urozmaiconego terenu. Bliskość natury, połączona z bogatym dobytkiem historyczno-kulturowym, pozwoliła uczestnikom nie tylko na aktywny wypoczynek, ale także wzbogaciła ich wie

Po wypłynięciu z portu Bocianie Gniazdo na Jezioro Ryńskie dotarli kanałami do przystani Marina Lester Club w Rydzewie. To miasto portowe uważane jest za serce Krainy Wielkich Jezior Mazurskich.

Drugiego dnia wycieczki - żeglarze wyruszyli w stronę Giżycka, docierając wieczorem do nowoczesnego portu Ekomarina z pełnym zapleczem techniczno-sanitarnym dla pasażerów oraz przewoźników. Port powstał w roku 2010. Zbudowano go nad Jeziorem Niegocin. Uczestnicy poznawali zasady zawiązywania węzłów i komendy na jachcie, pomagali sternikowi w podejściu do portu. Zobaczyli także atrakcję Giżycka - zabytkowy most obrotowy nad Kanałem Łuczańskim z II połowy XIX wieku.

W południe trzeciego dnia wypłynęli w kierunku portu Zielony Gaj. To stanica żeglarska położona nad jeziorem Kotek Wielki, na szlaku Wielkich Jezior Mazurskich między kanałami Szymońskim i Tałckim, które łączą jeziora: Jagodne oraz Tałty. Nocą było ognisko z pieczeniem kiełbasek. To był finał wyprawy.

Czwartego dnia po śniadaniu wypłynęli w kierunku Mikołajek, gdzie zawinęli do portu przy Hotelu Gołębiewski. - Po zacumowaniu poszliśmy zwiedzać miejscową wioskę żeglarską. Tam kupiliśmy pamiątki, zjedliśmy pizzę i wróciliśmy do jachtów. Po krótkim odpoczynku udaliśmy się do w Parku Wodnego „Tropikalna” w Hotelu Gołębiewski. Dopełnieniem tego cudownego dnia był udział w koncercie Patrycji Markowskiej, który odbył się we wspaniałej mazurskiej scenerii - wspomina Adam Surma.

Piątego dnia po śniadaniu wypłynęli w kierunku Bocianiego Gniazda w Rynie. Te załogi, które wcześniej tego nie zrobiły, popłynęły jeszcze zobaczyć Jezioro Śniardwy. W godzinach popołudniowych uczestnicy wyprawy stawili się w porcie macierzystym. Dla wszystkich przygotowane były kiełbaski z grilla, odbyły się zawody w piłkę siatkową, a spacerom po okolicy nie było końca.

Szósty dzień wycieczki - sobota - Rankiem tuż po śniadaniu wszyscy uczestnicy po spakowaniu „walizek” zaczęli sprzątanie jachtów i zdawanie ich pracownikom obsługi Bocianiego Gniazda. Sprawdzali oni bardzo skrupulatnie każdą łódkę, dlatego dość długo czekaliśmy na odjazd. Kiedy w końcu zdaliśmy ostatni jacht, zapakowaliśmy się do autobusu i ruszyliśmy w trasę! Szkoda było zostawiać Mazury, ale cieszyliśmy się również z powrotu do domu. Po drodze wstąpiliśmy do KFC w Łomży na poczęstunek z okazji Dnia Dziecka.

Potem jeszcze tylko kilka godzin podróży przy dźwiękach muzyki i dojechaliśmy do domu. Tam czekali już stęsknieni rodzice. Żeglarska trasa prowadziła nas przez niezwykle malownicze obszary Wielkich Jezior Mazurskich. Podczas rejsu bawiliśmy się żeglowaniem, chętni przejmowali stery, by samodzielnie poczuć moc i urok żeglarstwa – jachtu pod pełnymi żaglami. W ciągu tych kilku dni udało nam się wiele przeżyć, wiele zobaczyć i wiele nauczyć. Z niecierpliwością oczekujemy kolejnych żeglarskich wyzwań i przygód.

POLECAMY RÓWNIEŻ:

Jak dobrze znasz kuchnię polską?



Jak długo przechowywać produkty w lodówce?

Warsztaty z MasterChefaem


Czy wiesz co zamówić w smażalni ryb?


Wegetarianizm, weganizm, frutarianizm...


ZOBACZ TAKŻE: Flesz – pszczoły wymierają grozi nam głód

v1">

Źródło: vivi24

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie