Ponoć Ania piecze taką karpatkę, że po jej zjedzeniu palce można lizać, potrafi też wyczarować różne smaki ze spaghetti.
UDANE POSZUKIWANIA
Ania przygodę z siatkówką rozpoczynała w Mielcu pod okiem znanego szkoleniowca z tego miasta, Edwarda Świątka. Później grała w Rawie Mazowieckiej, Ostrowcu Świętokrzyskim i Bełchatowie. Latem wróciła do Mielca i być może zakończyłaby karierę, gdyby nie propozycja z Tarnobrzega. Mowa o libero tarnobrzeskiej drużyny, Annie Dudek. Trener tarnobrzeskiego zespołu Andrzej Dróbkowski poszukiwał zawodniczkę na pozycję libero. Skontaktował się z mielczanką i zaprosił do gry w jego drużynie podczas ubiegłorocznego turnieju w Radomiu. Kiedy potwierdziło się to, co wiedział o tej siatkarce, chciał ją mieć w swoim zespole. I miał, bowiem umowa została zawarta i Ania od początku rozgrywek grała w tarnobrzeskiej drużynie.
DOJEŻDŻAŁA Z KASIĄ
Jak na prawdziwą kobietę przystało Ania bardzo dobrze sobie radzi nie tylko na siatkarskim parkiecie, ale także w kuchni.
- Lubię i muszę powiedzieć, że umiem gotować. Moją specjalnością jest spaghetti bolognese, nie przepadam natomiast za pieczeniem ciast, ale jeśli już muszę, to piekę karpatkę, podobno jest pyszna - zdradziła nam Ania.
Libero tarnobrzeskiej drużyny nie jest jedyną zawodniczką z Mielca grająca w Anser-Siarce. Drugą jest Katarzyna Galica, która swoją karierę także rozpoczynała w Mielcu. W minionym sezonie obie dojeżdżały na treningi i mecze do Tarnobrzega, prowadząc auto na zmianę. Miały po drodze czas omówić wszystkie kobiece sprawy, a tych wiadomo, zawsze jest mnóstwo. Czy tak też będzie w nowym sezonie?. Kibice tarnobrzeskiego zespołu wierzą, że tak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?