Hotele, które wybieramy na wakacje, w biurze podróży są zazwyczaj piękne. Toną w palmach, odbijają się w niebieskiej wodzie basenów i oferują wszelkie luksusy, o tak oczywistej rzeczy jak klimatyzacja, nie wspominając. Ale nie dajmy się zwieść. Trzeba pytać o wszystko. Bo potem okazuje się, że słowo klimatyzacja w przypadku grecku hoteli oznacza na przykład to, że podłogę… wyłożono "chłodzącym" marmurem. To nie żart! Albo klimatyzacja jest, ale działa tylko w określonych godzinach, najczęściej wtedy, gdy jesteśmy na plaży i nie jest nam potrzebna.
Równie duża niespodzianka może nas spotkać w przypadku… ciepłej wody. W Hiszpanii czy Grecji wiele hoteli czerpie ją…ze stalowego baniaka umieszczonego na dachu. I znów w dzień, gdy leżymy na plaży, ciepłej wody jest pod dostatkiem, ale wieczorem, gdy słońce zachodzi, woda w baniaku na dachu staje się zimna, i o letniej choćby kąpieli nie ma co marzyć.
Zatem nim podpiszemy umowę z biurem podróży, wypytajmy o jak najwięcej szczegółów dotyczących hotelu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?