MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Gorzycach wstrzymano wywóz popowodziowych odpadów. W Tarnobrzegu jeszcze wywożą

Klaudia Tajs
Mimo zamieszania nadal wywożone są odpady popowodziowe z terenu tarnobrzeskich osiedli, które dotknęła powódź. Na zdjęciu sprzątanie na osiedlu Wielowieś.
Mimo zamieszania nadal wywożone są odpady popowodziowe z terenu tarnobrzeskich osiedli, które dotknęła powódź. Na zdjęciu sprzątanie na osiedlu Wielowieś. fot. Klaudia Tajs
Jeśli władze Tarnobrzega i Gorzyc nie pokryją kosztu wywozu odpadów popowodziwych, to na zalanych osiedlach i wsiach będą zalegały hałdy pokrytych mułem śmieci. Spółka A.S.A, która podjęła się wywozu odpadów i gorzyckie służby, nie udźwigną nowych stawek na odpady. Temat pokrycia kosztów nagli, bo nadchodzące upały nie będą sprzyjały piętrzącym się na zalanych terenach składowiskom.

- Co ja zrobię, co ja zrobię - zastanawiał się wczoraj Tadeusz Wiewiórka, prezes spółki A.S.A. w Tarnobrzegu. - Kiedy kilkanaście dni temu marszałek Podkarpacia zwolni nas z "opłaty marszałkowskiej", by obniżyć koszty wywozu śmieci, myślałem, że jakoś posprzątamy to otoczenie. Ale właśnie dostałem faks ze składowiska odpadów, w którym czytam, że podnoszą mi ceny za popowodziowe odpady. Kogo na to stać, kogo?

CHCIELI POMÓC

Po majowej i czerwcowej fali powodziowej, to właśnie zarząd spółki A.S.A. zobowiązał się do pomocy przy sprzątaniu i wywozu z terenów zalanych odpadów wielkogabarytowych. Zalanych mebli, sprzętów AGD czy innych przedmiotów, nie podjęły się wywieźć przedsiębiorstwa, które, na co dzień wywożą mniejsze odpady. A.S.A, która w tym roku wygrała przetarg na utrzymanie czystości w Tarnobrzegu wyszła naprzeciw i zaoferowała wywózkę dużych odpadów. - Chcemy pomóc - tłumaczy Tadeusz Wiewiórka, prezes spółki. - Mam odpowiedni sprzęt, a nawet jak brakuje, to ściągam z naszych oddziałów z Polski.

Kiedy ruszyło wielkie sprzątanie dla Tadeusza Wiewiórki, największą bolączką był limit wywozu przez jego spółkę odpadów wielkogabarytowych do Kozodrzy. Kiedy po kilku dniach sprzątania okazało się, że przyznany limit 1,5 tony szybko został przekroczony, po kilkudniowym przestoju, wojewoda podkarpacki zwiększył limity. Ale pojawił się kolejny problem. Gmina, która zarządza wysypiskiem podniosła stawki. - Liczę, liczę i coraz bardziej jest przerażony - podsumowuje prezes Wiewiórka. - Mamy tony śmieci do wywiezienia. W Gorzycach już wstrzymałem wywózkę. W Tarnobrzegu powoli sprzątamy. Jeśli samorządy tych gmin nie dołożą się do wywózki, przestanę odbierać popowodziowe odpady.

WIĘCEJ ŚMIECI, WYŻSZE KOSZTY

Kozodrza to jedno z kilku wysypisk na Podkarpaciu, które przyjmuje popowodziowe odpady. Ze względu na dostępną cenę, właśnie tam, odbiorcy odpadów, kierowali swoje kontenery. - Nie chcemy zarobić na powodzi, to żadne działania komercyjne, podnosimy ceny, bo wzrosły rzeczywiste koszty składowania popowodziowych odpadów - tłumaczy Marek Gubernat, dyrektor Zakładu Usług Komunalnych w Ostrowie. - Wojewoda podkarpacki zwiększy nam limit odbioru z 4 tysięcy ton do 18 tysięcy ton. Skala zwożenia odpadów jest ogromna. Tylko Tarnobrzeska A.S.A ma zwiększony limit do 5 tysięcy ton. Miała 1,5 tony. Pierwszy transport przysłała nam 26 maja a 11 czerwca, jej limity już się wyczerpały. My te śmieci przyjmiemy, ale musimy się tez przygotować.

Owe przygotowania, o których mówi dyrektor Gubernat, to zakup dodatkowych maszyn, uruchomienie nocnych zmian i wynagrodzenia dla pracowników, obsługujących składowisko w soboty i niedziele. To także większe koszty wynikające z zabezpieczenia popowodziowych odpadów, jak chociażby zakup środków dezynfekujących. - Decyzje o wzroście cen podjął wójt gminy i została ona podjęta na podstawie dokładnych kalkulacji - tłumaczy dyrektor Gubernat. - Gmina nie może dokładać do funkcjonowania składowiska. Jeśli przedsiębiorstwom cena wyda się za wysoka, mogą szukać innych składowisk.
RAMKA
154 złote i 32 grosze to nowa stawka za tonę odpadów popowodziowych, jaką będzie płacić tarnobrzeska spółka A.S.A, która podjęła się wywózki odpadów z zalanych terenów Tarnobrzega i Gorzyc na wysypisko w Kozodrzy w gminie Ostrów na Podkarpaciu. Poprzednia cena za tonę tego rodzaju odpadów wynosiła 110 złotych i 63 grosze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie