Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Gorzycach złapali podpalacza z Wrzaw! Podpalał wózki dziecięce

Marcin RADZIMOWSKI
Na miejscu pracowali policjanci, zabezpieczając ślady
Na miejscu pracowali policjanci, zabezpieczając ślady Marcin Radzimowski
Dwaj młodzi mężczyźni zatrzymali i przekazali w ręce policjantów 20-letniego mieszkańca Wrzaw (powiat tarnobrzeski). Kilka minut wcześniej podpalił dwa wózki dziecięce, stojące na klatkach schodowych dwóch bloków w Gorzycach. Piroman podejrzewany jest o dokonanie serii podpaleń i alarmów bombowych we Wrzawach.

[galeria_glowna]
- Nareszcie będzie można spać spokojnie, bo miejmy nadzieję, że policja go nie wypuści. Został zatrzymany na gorącym uczynku, czego chcieć więcej? - komentuje jedna z mieszkanek Wrzaw.

WÓZEK JAK SIANO

Do obydwu piatkowych podpaleń doszło około godziny 12. Najpierw młody mężczyzna podłożył ogień na wózku dziecięcym w środkowej klatce bloku przy ulicy Słonecznej 1. bezpośrednio stamtąd podbiegł do znajdującego się kilkadziesiąt metrów dalej bloku przy ulicy 3 Maja 16.

Młoda kobieta dostrzegła przez okno, że mężczyzna wbiegł do klatki schodowej, a chwilę później zaczął stamtąd buchać dym. Podpalacz rzucił się do ucieczki pomiędzy bloki, kierując się w stronę ulicy Działkowców. Przez otwarte okno kobieta krzykiem zaalarmowała dwóch młodych mężczyzn siedzących na pobliskiej ławce. Ci ruszyli w pogoń za piromanem.

- Wybiegłem z mieszkania to było czarno od dymu, wózek to prawie sam plastik, palił się jak siano. Dusiło w gardle - relacjonuje pan Rafał, właściciel drugiego spalonego wczoraj wózka. - Dymu było tak dużo, że okopcone została klatka schodowa na wszystkich czterech piętrach a także mieszkania.

DOWODY WINY

Młodzi gorzyczanie zatrzymali piromana i powiadomili policję. Na miejsce zjechali się policjanci pionu kryminalnego, "dochodzeniówki" i technik kryminalistyki. Rozpytywali świadków, zabezpieczali ślady. Jednym z nich był nadpalony zwitek ulotek reklamowych, którym sprawca podpalił wózek w bloku przy ulicy 3 Maja.

- Trwają czynności wyjaśniające i na obecnym etapie nie chcę zdradzać naszych ustaleń - mówi krótko nadkomisarz Zbigniew Brzyszcz, zastępca komendanta miejskiego policji w Tarnobrzegu.
Ustaliliśmy, że zatrzymanym podpalaczem jest 20-latek z Wrzaw, który od dawna jest "na celowniku" policjantów. Choć jeszcze nie usłyszał zarzutów, w ocenie mieszkańców tej miejscowości to on stoi za serią około dwudziestu zdarzeń z ostatniego półtora roku - podpaleń i fałszywych alarmów bombowych (w niektórych przypadkach pozostawiał atrapy - pudełka, w których były butelki owinięte folią aluminiową i przewody elektryczne).

Na temat dowodów zgromadzonych w tamtych sprawach policja ani prokuratura się nie wypowiadają. W przypadku wczorajszych dwóch podpaleń dowody winy są ewidentne - mężczyzna był widziany przez kilku świadków, jak wchodzi do klatek schodowych tuż przed pożarami.

ZMIANA METODY

Jeśli zatrzymanym w Gorzycach podpalaczem jest sprawca podpaleń we Wrzawach, zastanawiać może zmiana sposobu działania. Dotychczas pożary wybuchały zawsze nocą (stodoły, budynki gospodarcze, wiaty i skrzynki na jabłka, stóg siana), tym razem zaatakował w samo południe, podpalając wózki. Być może poczuł się tak pewnie i to go zgubiło.

- Miejmy nadzieję, że go zamkną w areszcie. Może wtedy ludzie z Wrzaw przestaną się bać i pomogą policji zebrać dowody winy, ktoś może widział, słyszał coś, ale boi się mówić - ocenia mieszkanka Gorzyc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie