Młoda lasowianka przy eksponatach.
(fot. Zdzisław Surowaniec)
Zbieraczem, ocalającym od zniszczenia ludowe zabytki jest strażak Józef Smalisz. Okazuje się, że zabytków jest już coraz mniej i te, które sa już nie używane, jak na przykład żarna do mielenia ziarna zbóż, są traktowane jak cenna inwestycja. Można je kupić po wysokiej cenie, sięgającej nawet tysiąca złotych.
W izbie pamięci są narzędzia rolnicze, sprzęt używany w gospodarstwie wiejskim oraz takie "zbytki" jak radio. Pan Józef wszystkie przedmioty opisał, skatalogował. Pomieszczenie, gdzie je złożył jest w piwnicy remizy i tam przedmioty są bezpieczne.
Starsze pokolenie może sobie przypomnieć jak kiedyś wyglądało wyposażenie w gospodarstwie, a młodsze może poznać w czym na przykład robiło się masło z mleka. Ostatnio okazją do tego była lasowiacka biesiada czyli andrzejki zorganizowane w sobotę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?