Chcesz jechać autobusem? Bilet kupisz tylko u kierowcy. Drugą możliwością jest wyrobienie sobie tak zwanej "karty miejskiej". Ale nowe zasady, do których Miejska Komunikacja Samochodowa przygotowywała podróżnych od dłuższego czasu, zaskoczył niektórych mielczan, zwłaszcza tych, którzy z komunikacji korzystają epizodycznie.
W poniedziałek, w pierwszym dniu nowego systemu, grono mielczan miało problem z kupieniem biletu na autobus. Z kiosków bilety zostały wycofane, pozostaje kupić bilet u kierowcy. Bilet możemy dostać tylko za odliczoną kwotę. - Autobusem jeżdżę rzadko. Nie miałam drobnych. Kierowca, niechętnie, ale sprzedał mi bilet. Mówiąc coś pod nosem, że jak chcę jeździć, to powinnam mieć drobne - mówi rozgoryczona pani Anna.
Jak tłumaczy Ewa Garncarz, prezes MKS Mielec, wszystko co nowe budzi obawę. - Kierowca owszem ma obowiązek wydać resztę pasażerowi. Pamiętajmy jednak, by dla dobra ogółu mieć zawsze drobne pieniądze w kieszeni - tłumaczy.
- Do nowości trudno się przyzwyczaić. Procedura wprowadzenia kart z tak zwaną "elektroniczną portmonetką" trwało bardzo długo. Prawie pół roku informowaliśmy o zmianach - dodaje Ewa Garncarz.
Kartę miejską można nabyć w punktach sprzedaży. Nie spersonalizowaną dostajemy od razu, za kaucją 10 złotych. Na spersonalizowaną, bezpłatną musimy czekać 5 dni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?