Pierwsza z nich, ulokowana na parterze w budynku Muzeum Regionalnego, to wystawa fotografii Mikuláša Jacečko i rysunków Mariusza Bajka. Artyści reprezentują inne dziedziny sztuki, lecz łączy ich wspólny motyw oraz przyjaźń. Jak wskazuje tytuł ekspozycji, to chrześcijańskie symbole obaj uczynili przedmiotem swej twórczości.
Mikuláš Jacečko, słowacki fotograf i muzealnik, uwiecznił obiektywem swojego aparatu wycinki przyrody wraz ze znajdującymi się tam śladami działalności człowieka, a szczególnie fragmentami małej i dużej architektury będącymi motywami wprost z kultury chrześcijańskiej. Mariusz Bajek to rodzimy artysta, który tym razem pozwoli się poznać jako autor rysunków i szkiców przedstawiających m.in. przydrożne kapliczki wyłaniające się spośród drzew, często ukryte z dala od uczęszczanych szlaków. Kapliczki, kościoły i przydrożne krzyże w otoczeniu przyrody, głównie górskiej, to wiodące tematy wystawy.
- Muszę powiedzieć, że ta nasza przyjaźń jest w takim starym stylu, korespondencyjna. Piszemy do siebie listy. On po słowacku a ja po polski. Nasza znajomość wytrzymała już 20 lat co się dziś rzadko zdarza. To Jacečko zaproponował mi wspólną wystawę. Jest to dla mnie duży zaszczyt, że mogę wraz z nim wystawiać swoje prace - mówił stalowowolski rysownik i radny miejski Mariusz Bajek.
Z kolei „Miasto i sen z cyklu 10 x inaczej” to prezentacja prac czterech młodych artystek, absolwentek krakowskiej ASP: Joanny Kałdan, Agnieszki Wielewskiej, Natalii Buchty i Barbary Iwańskiej. Kuratorem jest prof. Adam Brincken, znany i ceniony artysta, nauczyciel akademicki i wykładowca.
- To druga odsłona tej wystawy. Pierwsza miała miejsce na przełomie w Galerii Sztuki w Częstochowie. Mamy tu do czynienia z czterema artystkami, ze światem rozmaitym, światem zewnętrznym i wewnętrznym, który objawia nam się gdy zamkniemy powieki, i ten który podglądamy. Nie będę narzucał interpretacji tych obrazów. Zaglądnijmy sami w te pejzaże, które są pozornie stare. Nie odbija się w nich beznadzieja ale nowa przestrzeń, nowa rzeczywistość - mówił prof. Adam Brincken, kurator wystawy.
- Do państwa należy to co jest najważniejsze czyli bycie z tymi obrazami, wejście w miasto i w sen. Zastanowienie się nad relacjami między dziełami. Ta wystawa została przez kuratora, profesora Brinckena ciekawie zaaranżowana. Tu nic nie jest zwyczajne, typowe, to bardzo indywidualny świat - wyjaśnia Anna Król.
ZOBACZ TAKŻE: Piknik Świętojański w Tokarni
Źródło: echodnia.eu
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?