Wiklinowe eksponaty na wystawie w muzeum.
(fot. Zdzisław Surowaniec)
Piątek był dniem otwarcia wystawy i imprezy nazwanej "Sztukobranie" z udziałem publiczności i twórców wyplatających przedmioty nie tylko z trzciny, ale i trawy. Wernisaż rozpoczął się pokazem oraz warsztatami wyplotu z naturalnych surowców - korzenia sosny, wikliny i rogożyny, które poprowadzili znani dobrze w regionie rękodzielnicy.
ROGOŻYNA I PAŁKA
Tradycyjne sploty i techniki wykorzystywane do dzisiaj w wikliniarstwie zaprezentował Eugeniusz Waliłko z Rudnika nad Sanem. Twórca ludowy Władysław Jachyra z Kolbuszowej pokazał rzadką umiejętność plecenia z korzenia sosny, natomiast Teresa Kapusta z Niska przedstawiła możliwości wykorzystania rogożyny czyli wodnej rośliny zwanej "pałką" oraz rafii stosowanej coraz częściej w plecionce, także w Polsce.
Kolejnym punktem programu będzie otwarcie wystawy "Co ty pleciesz?", przedstawiającej projekty młodych polskich designerów. Na dziedzińcu przed muzeum można oglądać plenerową wystawę znanego twórcy wiklinowych form artystycznych Stanisława Dziubaka "Figury. Rzeźby z wikliny".
GRUPA HAWOK
Miłośnicy kina mieli okazje zobaczyć pokaz filmu dokumentalnego "Poużywajmy sobie. Historia polskiego wzornictwa", w reżyserii Małgorzaty Olimpia-Świderskiej. Film poświęcony jest najciekawszym przykładom polskiego wzornictwa i ich twórcom. Bohaterami są rozpoznawalne przez wszystkich meble, znane z domowych zbiorów przedmioty z ceramiki, porcelany i szkła, charakterystyczne tkaniny, małe bibeloty, ale również samochody i lokomotywy.
W klimat elektro-folku wprowadziła natomiast stalowowolska grupa "Hawok". Muzycznie zespół prezentuje połączenie przeszłości z nowoczesnością, zainspirowane kulturą regionu etnicznego, kulturą lesiocką.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?