W Radomyślu nad Sanem w dawnej ochronce powstało Centrum Edukacji Ekologicznej

Obiekt poświęcił ks. Józef Turoń.
(fot. Zdzisław Surowaniec)

Zabytkowy obiekt, charakterystyczny dla budownictwa radomyskiego, należy do parafii. Dzięki porozumieniu z władzami gminy parafia wydzierżawiła obiekt z działką za symboliczną złotówkę. Wsparcie przyszło z Unii, która finansowo wspomogła zamiar odnowienia parterowego budynku z poddaszem, ze spadzistym dachem.

CYWILIZACYJNE WYGODY

Podczas modernizacji odnowiona została elewacja kryta deskami, wymienne zostały okna i drzwi, zamontowana instalacja sanitarna, elektryczna, obiekt przyłączony został do kanalizacji. Powstały nowe schody na zewnątrz. Budynek został podzielony na dwie części - konferencyjną i wystawową. Zakupiono krzesła i stoły, nagłośnienie, gabloty, projektor.

Całkowita wartość projektu wyniosła przeszło 395 tys. zł, dofinansowanie unijne to kwota 309 tys. zł. Budynkowi groziło zawalenie i rozebranie. Został w porę uratowany. Głównym celem Centrum będzie propagowanie wiedzy przyrodniczej, kształtowanie postaw proekologicznych i odpowiedzialności za stan środowiska.

Prowadzone będą tu zajęcia dydaktyczne dla dzieci i młodzieży. W ramach zajęć będzie poruszana tematyka gospodarki komunalnej oraz prowadzona edukacja dzieci i młodzieży, szczególnie dotycząca segregacji odpadów i zagrożeń wynikających z zanieczyszczania środowiska.

NIE TYLKO EKOLOGIA

Właśnie ekologia zdecydowała o otrzymaniu unijnego wsparcia. - Warto jednak podkreślić, że oprócz realizacji celów ekologicznych, obiekt będzie służył społeczności lokalnej też w inny sposób. W budynku będą mogły się odbywać na przykład zebrania wiejskie, z obiektu będą mogły korzystać miejscowe organizacje jak orkiestra dęta czy też "Turki" - mówił w sobotę podczas otwarcia obiektu wójt Jan Pyrkosz.

Budynek poświęcił proboszcz radomyskiej parafii ks. kanonik Józef Turoń. Pierwszą wystawę zorganizowało tu Koło Łowieckie "Nadwiślańskie". Można oglądać trofea myśliwskie - poroża jeleni, szable dzików, wypchane bobry, dzika i ptaki, a nawet butelki myśliwskich alkoholi.