Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Rudniku nie zapominają o hrabim Hompeschu, to już 125 lat od jego śmierci. Zobacz zdjęcia

Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
Składanie kwiatów przy pomniku hrabiego Ferdynanda Hompescha
Składanie kwiatów przy pomniku hrabiego Ferdynanda Hompescha Urząd Miasta
Jak co roku, w rocznicę śmierci hrabiego Ferdynanda Hompescha (27 października) delegacja Urzędu Gminy i Miasta w Rudniku nad Sanem oraz Miejskiego Ośrodka Kultury pamięta o swoim prekursorze i ojcu rudnickiego wikliniarstwa.

Ferdynand Hompesch z arystokratycznej rodziny

Pod pomnikiem upamiętniającym wielkiego działacza gospodarczego Rudnika nad Sanem złożyli wieniec i zapalili znicze: Waldemar Grochowski - burmistrz Gminy i Miasta Rudnik nad Sanem, Lucyna Zygmunt - sekretarz Gminy, Kinga Horodecka - pracownik Miejskiego Ośrodka Kultury oraz Robert Burdzy - radny Rady Miejskiej w Rudniku nad Sanem.

Ferdynand Hompesch żył w latach 1843 - 1897. Pochodził z arystokratycznej rodziny austriackiej osiadłej w Czechach, a przez żonę Zofię spokrewniony był z cesarskim dworem Habsburgów. Był posłem do parlamentu we Wiedniu. Brał udział w życiu politycznym i społecznym ówczesnej Galicji. Nie pochodzenie i tytuł zdecydowały o popularności hrabiego w Rudniku. Wpisał się w zbiorową pamięć jako dobroczyńca miasta.

Hrabia Fredynand Hompesch był opiekuńczy, pełen inicjatywy dla miejscowej ludności. Dowodem tego było bezpłatne przydzielanie drewna na budowę po wielkim pożarze miasta w 1896 rok. Miasto zaczęło się odbudowywać według planu zleconego przez Hompescha. Jemu przypisuje się w dużej mierze budowę linii kolejowej z Rozwadowa do Przeworska prowadzącej przez Rudnik i budowę drogi bitej do Leżajska. Z jego inicjatywy rozwinął się przemysł koszykarsko - wikliniarski w Rudniku.

Galicyjska bieda w Rudniku

Hompesch widział ludzką biedę w Rudniku i okolicznych wioskach. Zauważył, że nad Sanem rośnie dużo wikliny, z której można wyplatać i sprzedawać kosze. Należy tylko zorganizować i przeszkolić przyszłych koszykarzy. W 1872 - 1873 r. wysłał na własny koszt na naukę do Wiednia młodych chłopaków z Rudnika. Po powrocie młodzi koszykarze: rozpoczęli przekazywanie techniki koszykarskiej innym ludziom. W 1878 r. założył Hompesch w Rudniku szkołę koszykarską. Szkoła wyuczyła setki ludzi zawodu koszykarskiego. Zaczęło się rozwijać koszykarstwo - chałupnictwo, a w domach przy koszykach pracowały całe rodziny. Koszykarstwo z Rudnika przeniosło się na wioski: Kopki, Stróża, Tarnogóra, Bieliny, Jeżowe, Łętownia i inne miejscowości.

Rudnik stał się dużym ośrodkiem produkcji meblarsko - koszykarskiej a wyroby jego sprzedawano w wielu krajach Europy i świata za pośrednictwem domów handlowych w Wiedniu i Pradze. Z podziwem i wdzięcznością odnoszono się do hr. Hompescha - twórcy przemysłu wikliniarskiego w mieście.

Hrabia z wielką fantazją

Hempesch miał wielką fantazję. Założył się, że przepłynie na koniu przez San wiosną, kiedy był największy poziom wody. Innym razem założył się kto szybciej przejedzie pewną ilość kilometrów - pociąg, czy on na koniu. Podczas rozgrywania jednego z takich zakładów w 1897 roku Hompesch przeziębił się, dostał zapalenia płuc i zmarł w Wiedniu. Pochowany został w swoim majątku w Jaroslavicach na Czeskich Morawach.

W 1904 roku mieszkańcy miasta ufundowali założycielowi koszykarstwa pomnik - popiersie. Popiersie wykonał artysta rzeźbiarz Juliusz Bełtowski z Rzeszowa. Odsłonięcie odbyło się bardzo uroczyście. Na centralnym placu na rynku zebrało się dużo ludzi z miasta i okolicy. Grała orkiestra, były przemówienia, a dzieci szkolne śpiewały piosenkę ułożoną przez ich nauczyciela: "Choć obcego pochodzenia byłeś, Naród polski polubiłeś" (Aneta Ślusarczyk)

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie