Czytaj też: Zabójstwo w Sandomierzu. Na miejscu tragedii pracowali policjanci, straż pożarna i Straż Miejska
Dlaczego zginął? W jakich okolicznościach? Kto zadał śmiertelne ciosy? We wtorek policjanci nie mogli dać odpowiedzi na te pytania. W sprawie wiadome było tylko, że ktoś zobaczył w okolicach ulicy Okrzei w Sandomierzu leżącego przy ścieżce, pokrwawionego mężczyznę... Pogotowie zawiozło go do szpitala. Tam młody człowiek zmarł. Policjanci rozpoczęli poszukiwania jego zabójcy.
- Dyspozytor pogotowia ratunkowego poinformował nas, że na oddziale szpitalnym leży człowiek z ranami kłutymi. Mężczyzna zmarł - mówili policjanci.
Ciało mężczyzny zauważono około godziny 15.18. Człowiek leżał przy ścieżce prowadzącej z ulicy Okrzei, za przedszkolem w Sandomierzu. Tam też policjanci, pod nadzorem prokuratora, rozpoczęli swoje czynności. Z ich wstępnych ustaleń wynika, że zmarły to prawdopodobnie 21-latek - jego tożsamość nie był jeszcze dokładnie znana, i że na jego ciele naliczono około 13 ran kłutych.
- Mamy tu do czynienia z zabójstwem - dodawali stróże prawa. - Będziemy chcieli dotrzeć do osób, które być może pomogą nam w ustaleniu sprawcy tej tragedii. Jeśli są świadkowie, którzy widzieli mężczyznę lub wiedzą coś w sprawie, to prosimy o kontakt z nami - uzupełniali we wtorek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?