W Stalowej Woli powstanie miejska stacja paliw

ZOBACZ TAKŻE:
Podniebne tankowanie F16. Polscy piloci ćwiczą, jak wlewa się paliwo do samolotu w trakcie lotu

(dostawca: TVN24/x-news)

– To pozwoli na przełamanie monopolu stacji benzynowych w Stalowej Woli – twierdzi prezydent Lucjusz Nadbereżny.

Zakład Miejskiej Komunikacji Samochodowej ma swoją stację, ale nie jest dostępna dla mieszkańców. Na razie z oferty stacji skorzystać mogą przedsiębiorcy, którzy zdecydują się na podpisanie umowy na tankowanie paliwa. Ceny na dzień 3 listopada to 4,18 zł za olej napędowy i 4,11 zł za benzynę. Sporo taniej niż na stacjach komercyjnych w Stalowej Woli.

Ale już niebawem stacja nie dość, że zostanie gruntownie przebudowana i unowocześniona, to otwarta dla każdego kierowcy. Paliwa nie będą tam sprzedawane z sowitą marżą, tylko niemal „po kosztach”. Jeśli będzie tanio na miejskiej stacji paliw, siłą rzeczy cenę będą musieli obniżyć także komercyjni sprzedawcy. - Podziemna infrastruktura stacji, dostosowana do najnowszych wymogów prawnych, wykonana została już w 2012 roku, teraz przesuwać i modernizować należałoby tylko część naziemną. Ale w które konkretnie miejsce przesuwać dystrybutory, to już zależy od kilku czynników – mówi Anna Pasztaleniec, prezes Miejskiego Zakładu Komunalnego.

Najlepszym rozwiązaniem byłoby udostępnienie istniejącego już wjazdu do stacji od drogi krajowej, gdzie są pawilony handlowe. Zyskaliby na tym wszyscy. Miasto, bo nie musiałoby przechodzić całej procedury związanej z załatwianiem formalności na swój wjazd od strony ulicy Komisji Edukacji Narodowej, właściciel sklepów, bo dzięki sąsiedztwu stacji paliw, mógłby pozyskać nowych klientów. I wreszcie mieszkańcy – za jednym zamachem, bez kluczenia mogliby zatankować, a potem bez przeszkód podjechać na zakupy. Czy takie wygodne rozwiązanie będzie możliwe? – Zwróciliśmy się z pismem, aby spółka udostępniła mieszkańcom wjazd i wyjazd, a my rozgrodzimy działki na potrzeby stacji – mówi Mariusz Piasecki, dyrektor do spraw rozwoju w Miejskim Zakładzie Komunalnym.

Poprzedni właściciel gruntu takiej zgody nie dał i jeśli będzie tak i w tym przypadku, Zakład Komunalny ma w zanadrzu plan B. Zrobi swój własny wjazd do stacji od strony drogi krajowej i przeniesie ją na obecne tereny Zakładu Komunikacji Samochodowej. Trochę to potrwa, będzie więcej kosztować, ale nikt nie mówił, że budowa miejskiej stacji paliw będzie prosta.

Na stacji będą dystrybutory benzyny, oleju napędowego oraz gazu CNG lub urządzenie umożliwiające zatankowanie pojazdu elektrycznego. Te dwa ostatnie zależeć będą od tego, na jakie ekologiczne zasilanie nowych autobusów zdecyduje się miejski przewoźnik.

- Chcemy, aby stacja była bezobsługowa. Kierowca deklaruje za jaką kwotę chce zatankować, płaci, a potem z dystrybutora nalewa dokładnie tyle paliwa, za ile wcześniej zapłacił. W razie problemów z elektroniką, będzie pracownik, który szybko rozwiąże problem, usunie awarię, pomoże – deklaruje zarząd MZK.

- Stacja będzie wyznaczała zupełnie inny standard cenowy. Jak państwo jedziecie do Rzeszowa, do jakiegokolwiek większego miasta w Polsce to tankujecie państwo taniej niż w Stalowej Woli, w Lublinie o dwadzieścia kilka groszy taniej. I w Stalowej Woli, po uruchomieniu miejskiej stacji też będzie można tanio tankować. Żadna komercyjna stacja nie pokusi się o znaczne podniesienie ceny paliw na swojej stacji – mówi prezydent Lucjusz Nadbereżny.

Decyzja w sprawie stworzenia miejskiej stacji paliw już zapadła. Teraz pora na załatwianie formalności, a potem na prace budowlane. To potrwa około roku. Według szacunków, mieszkańcy mogliby tankować taniej na nowej stacji pod koniec 2016 roku.