Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Stalowej Woli stanie pierwszy na świecie pomnik upamiętniający Ukraińców broniących Polaków

Zdzisław Surowaniec
Plac przy ulicy Niezłomnych, gdzie naprzeciw Szkoły Podstawowej Nr 4 stanie pomnik.
Plac przy ulicy Niezłomnych, gdzie naprzeciw Szkoły Podstawowej Nr 4 stanie pomnik. Zdzisław Surowaniec
Pierwszy na świecie pomnik upamiętniający Ukraińców ratujących życie Polakom na Kresach Polskich w czasie rzezi wołyńskiej, stanie w Stalowej Woli przy ulicy Niezłomnych, na skwerze naprzeciw Szkoły Podstawowej Nr 4. Inicjatorem jest prezydent Andrzej Szlęzak.

Zginęło 106 tysięcy Polaków

W tym roku mija siedemdziesiąta rocznica krwawych wydarzeń nazywanych rzezią wołyńską. Było to ludobójstwo w wykonaniu nacjonalistów z Ukraińskiej Powstańczej Armii. W największym natężeniu trwało rok, od lutego 1943, kiedy Kresy najechali Niemcy, a potem Sowieci. Szacuje się, że podczas rzezi wołyńskiej i galicyjskiej zginęło 106 tys. Polaków.

Ukraińcy mordowali Polaków z wyjątkowym okrucieństwem, połączonym z rabunkiem mienia i paleniem gospodarstw, a także niszczeniem materialnych śladów polskiej obecności na Wołyniu, takich jak dwory, kościoły i kaplice, a nawet ogrody czy parki.

ZAKŁAMANA KARTA

- Ten czas, tamta historia, są zakłamywaną kartą. Wielu chciałoby wyciszyć ten temat z powodów politycznych, w imię poprawnych kontaktów z Ukrainą, która oddziela nas buforem od Rosji. To jest niedopuszczalne. Musimy przypominać tamte tragiczne wydarzenia, musimy dążyć do wyjaśnienia prawdy - mówił prezydent Stalowej Woli Andrzej Szlęzak na zorganizowanej przed tygodniem konferencji w Rzeszowie.

Na tej konferencji prezydent zapowiedział postawienie w Stalowej Woli pomnika będącego hołdem dla Ukraińców, którzy podczas rzezi ratowali Polaków przed wyjątkowym bestialstwem UPA. - Także Ukraińcy byli zabijani za pomoc niesioną Polakom, byli traktowani jak odszczepieńcy, zdrajcy. A to była w ich wykonaniu heroiczna, ewangeliczna postawa - powiedział prezydent.

JEST PROJEKT

Jest już makieta pomnika, zaprojektowanego przez prof. Stanisława Magdziaka z Uniwersytetu Rzeszowskiego i jego brata Adama (obaj są związani ze stalowowolskim środowiskiem plastycznym). Jednak prezydent odmawia pokazania projektu. Wiadomo tylko, że koszty wykonania i postawienia monumentu pokryją miejscowi biznesmeni i społeczeństwo. Jak szacuje prezydent, do odsłonięcia pomnika dojdzie za dwa lata. W tym czasie teren, gdzie stanie, będzie poddany rewitalizacji.

Czemu taki pomnik miałby stanąć w Stalowej Woli? - Bo nikt inny nie podejmuje tego tematu, bo to historia z czasów narodzin miasta, bo jest tu kilkaset rodzin, których przodkowie zginęli z rąk UPA. Wielu świadków już wymarło, ale wielu jeszcze nadal żyje - tłumaczy prezydent Szlęzak. Prezydent wspomina o swoim dziadku, który jako dziecko przeżył rzeź wołyńską tylko dzięki temu, że jego matka schowała go w szafie.

BĘDZIE REKONSTRUKCJA

Mirosław Majkowski, prezes przemyskiego Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej X.D.O.K. na wspólnej konferencji z prezydentem Szlęzakiem zapowiedział organizowanie 20 lipca w Radymnie rekonstrukcji rzezi wołyńskiej, z udziałem trzystu statystów z Polski, Czech i Słowacji. Tytuł rekonstrukcji - "Wołyń 1943, nie o zemstę, lecz o pamięć wołają ofiary".

Rekonstrukcja ma sugestywnie pokazać jak w okrutny sposób ginęły polskie wsie na Wołyniu. A wraz z nimi ludzie, których jedyną winą było tylko to, że byli Polakami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie