Dyktando "Gżegżółki w Stalowej Woli
- "Hotklub" wyróżniał się w Stalowej Woli odważną działalnością, wzorowaną na modelu charakterystycznym dla ówczesnych klubów studenckich. To tam swoje miejsce do rozwijania talentów muzycznych znaleźli stalowowolscy rockmani - wyjaśnia Marek Gruchota, dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Stalowej Woli.
Dyktando zorganizowane zostało 3 maja o godzinie 11:00 w Auli Politechniki Rzeszowskiej w Stalowej Woli.
Dobre rady do dyktanda
Dobrych rad jak przygotować się do dyktanda i jak je traktować, udzielała Anna Garbacz, która od samego początku jest jego autorką. Jak zauważa polonistka, największe kłopoty sprawiają połączenia "razem czy osobno", "duże czy mała litera" oraz interpunkcja.
- Chodzi o sytuację, gdzie będzie ona oczywista, bo czasami są dopuszczalne różne warianty. Osobiście staram się, aby w tekście nie było zbyt dużo możliwości wariantywnych bo to utrudnia na przykład sprawdzanie - tłumaczy Anna Garbacz.
W odniesieniu do dyktanda jego autorka stara się tak dobierać słowa, wyrażenia, aby były one używane w powszechnej polszczyźnie.
- Nie było od 14 lat osoby, która by napisała dyktando bez żadnego błędu. Rekordzista miał tylko do tej pory jeden błąd, polegający na problemach z łącznikiem. To jest swego rodzaju gra. Ja ją utrudniam, uczestnicy próbują ją rozwiązać - mówi Anna Garbacz.
Tekst dyktanda
A oto tekst dyktanda:
Czy to hip-hop, czy quasi-rap?
Różni ziomale żądni ekstrawarunków pracy, płacy, a także kwaterunku zaczęli hurmem do tego kombinatu zjeżdżać nawet zza granicy powiatu.
Więc nieopodal bezimiennego do dziś ogródka niby-jordanowskiego stanął w mig rząd hoteli kilku, ale żaden z nich to nie był Ritz ani Hilton.
Tu technik hutnik spod Góry Świętej Anny z nieustannym ziewaniem porannym do roboty mknął na rzegoczącym rowerze.
No, nie wierzę, że nie dosypiał w pakamerze!
Gdy zmorzyła go harówka przy odkuwkach do Hydrosa i Mamuta, przysiadłszy choćby na minutę, nurzał się w marzeniach jak ta śpiewka Perfectu „Nie płacz, Ewka”.
Może chciał być jak u Zauchy Ali Baba, ale jedna taka herod-baba, skądinąd suwnicowa, go wyciąga na imprezę, gdzie Fogg śpiewa „Tango milonga”.
On naprędce suwmiarką stuku-puku o mur.
To nie standard jazzowy (dżezowy) w tonacji Es-dur, to nie hot jazz (dżez), nie hard rock, ani pseudoblues.
Ty, blokersie, ty, dziadersie, teraz już hotklubowy luz łap i przerób go na rap, ale wpierw za Gżegżółki chapsnij jeszcze niezły szmal.
A to ci bal!
W konkursie wzięło udział 89 osób. Prace oceniało 9-osobowe jury nauczycielek z Publicznej Szkoły Podstawowej nr 3
w Stalowej Woli pod honorowym przewodnictwem autorki dyktanda – Anny Garbacz.
Kryteria oceny uwzględniały zróżnicowanie błędów na: błąd I stopnia („u”, „ó”, „ż”, „rz”, „h”, „ch”, „nie” z czasownikami, wielka litera) – 1 punkt ujemny; błąd II stopnia (pozostałe rodzaje błędów) – 0,5 punktu ujemnego; błąd III stopnia (interpunkcja) – 0,25 punktu ujemnego;
Wśród ocenionych prac nie było żadnej całkowicie bezbłędnej. Dwie prace zdyskwalifikowano za fragmentaryczny brak tekstu. Najlepsze prace otrzymały następującą ilość punktów ujemnych: pierwsza – 7 pkt., druga – 7,75 pkt., trzecia – 8,5 pkt.
Laureatami XV Stalowowolskiego Dyktanda „Gżegżółki” zostali:
• I miejsce – Gabriela Ostapowicz ze Stalowej Woli – kod B 8 (nagroda: 1500 zł ufundowane przez Nadsański Bank Spółdzielczy w Stalowej Woli)
• II miejsce – Jolanta Pastuch z Pysznicy – kod C 10 (nagroda: 1000 zł ufundowane przez Nadsański Bank Spółdzielczy w Stalowej Woli)
• III miejsce – Piotr Stęchły z Przeworska – kod C 16 (nagroda: 500 zł ufundowane przez Nadsański Bank Spółdzielczy w Stalowej Woli)
Sponsorem głównym nagród w XV Stalowowolskim Dyktandzie „Gżegżółki” jest Nadsański Bank Spółdzielczy w Stalowej Woli. Upominki rzeczowe ufundowała firma Biuro Plus.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?