Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W święta strażacy nie odpoczywali. Płonęły łąki i ugory

ska
Jedenaście razy wyjeżdżali tarnobrzescy strażacy do różnych zdarzeń przez pierwszy świąteczny dzień i poniedziałkowe dopołudnie. Prawdziwą plagą były płonące trawy.

- Do pożarów łąk i nieużytków jeździliśmy 10 razy. Rolnicy za nic mają wszelkie prośby, ostrzeżenia, komunikaty , które można przeczytać w mediach, na gminnych tablicach ogłoszeń - powiedział nam wczoraj oficer dyżurny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Tarnobrzegu. - Trawy płoną ciągle, a żeby ukarać podpalacza, trzeba byłoby złapać go za rękę.

Poniedziałkowe dopołudnie było dość spokojne. Strażacy mieli nadzieję, że tego dnia ludzie częściej się będą polewali wodą niż podpalali łąki. Nie chcieli jednak chwalić dnia przed zachodem słońca. - Wczoraj najgoręcej było po południu, a do ostatniego pożaru wyjechaliśmy już po północy - powiedział nam oficer dyżurny z Tarnobrzega.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie