Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W szkole w Stalowej Woli dzieci uczyły się jak obronić się przed psem

Zdzisław Surowaniec
Policjanci uczą dzieci jak bronić się przed atakiem psa.
Policjanci uczą dzieci jak bronić się przed atakiem psa. Zdzisław Surowaniec
Tragedia związana z pogryzieniem dziewczynki na osiedlu Rozwadów w Stalowej Woli była impulsem do zorganizowania w Szkole Podstawowej Numer 9 nauki obrony dzieci przed niebezpiecznymi psami.
Dzieciaki biorące udział w spotkaniu.
Dzieciaki biorące udział w spotkaniu. Zdzisław Surowaniec

Dzieciaki biorące udział w spotkaniu.
(fot. Zdzisław Surowaniec)

- Za większość pogryzień odpowiedzialny jest człowiek, właściciel zwierzęcia lub osoba, która ma z nim kontakt - uważa dr Greta Skrzypek, lekarz weterynarii, związana ze stowarzyszeniem pomocy zwierzętom Futrzak. Jej zdaniem należy robić wszystko, aby nie doszło do wałęsania się psów i napadów na ludzi.

Tymczasem po tragedii w Rozwadowie, gdzie dwa psy husky pogryzły dziecko tak, że dziewczynce musiano założyć trzysta szwów (zostały uśpione), po tym osiedlu nadal biegają psy. Radni miejscy zapowiedzieli działania, które pozwolą rozprawić się ze zwyczajem puszczania psów, "żeby sobie pobiegały".

Policjanci zrobili dzieciom lekcję nauki zachowania w sytuacji, gdy pies atakuje. Jednym ze sposobów jest zrobienie pozycji "na żółwia". Polega ona na tym, że się klęka i opiera pośladki na piętach, przyciągając brzuch do kolan, nakrywając kark i uszy splecionymi dłońmi.

Aneta Awtoniuk terapeutka zachowań zwierząt, trener psów w Warszawie twierdzi, że psy nie interesują się nieruchomymi obiektami, ale nie wzięto pod uwagę, że na szybki ruch reagują przeciwnie. A przecież jakoś trzeba paść na kolana i nikt przed szarżującym zwierzęciem nie zrobi tego niepostrzeżenie. - Wymyślając żółwia, nie wzięto pod uwagę, że ruch pobudza psa - uważa. Nawet wystające palce zachęcają psa do pogryzienia ich.

Drugi sposób to udawanie drzewa. Polega na tym, by stanąć z opuszczonymi wzdłuż ciała rękoma, nie ruszać się i nie patrzeć na psa. Także tu przyjęto założenie, że psy ignorują nieruchome rzeczy. Drzewo jest niebezpiecznie popularne wśród osób uczących dzieci zachowań wobec atakującego psa. Nawet dorosły ma problem z utrzymaniem się w pionie i bezruchu, gdy skacze na niego pies średniej wielkości, na przykład labrador - czytamy w artykule Anety Awtoniuk.

Każda z tych pozycji może zadziałać, jeśli pies jest w fazie przed agresją, czyli gdy grozi. Jeśli rozpoczął atak i dodatkowo jest duży, nie masz szans. Lepiej więc dobrze poznać zwyczaje psów i wiedzieć, co prowokuje, a co jest bezpieczne w kontakcie z nimi, by nie powodować sytuacji zagrożenia.

- Co więc radzę? Opiekę nad dziećmi. Żadne z nich nie jest w stanie samo obronić się przed atakiem psa - uważa znawca tematu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie