Jak się dowiedzieliśmy, sąd przesłuchał kilku mieszkańców Chmielowa, a także policjantów pracujących na miejkscu zdarzenia. Z uwagi na fakt, ze proces został utajniony, nie znamy jednak treści złożonych przez świadków zeznań.
Nieoficjalnie zdołaliśmy ustalić, że oskarżony listownie kontaktował się w ostatnim czasie zarówno w teściami - a poprzez nich ze swoimi dziećmi. 12-letnią córkę miał prosić o przesłanie mu zdjęć jej wraz z rodzeństwem. Miał też wyrazić nadzieję, że za jakiś czas znów będą mogli chodzić na spacery i razem się bawić.
Listownie 47-latek kontaktował się równiez z siostrą zamordowanej kobiety, prosząc o przebaczenie. W listach nigdy nie pisał o morderstwie, ale zddarzenie opisywał jako "wypadek".
Jak się dowiedzieliśmy, zarówno 12-latka, jak i jej 4-letni braciszek - naoczny świadek zbrodni, wciąż bardzo przeżywają to, co się stało. Chłopiec ma nocne koszmary i moczy się, dziewczynka również często płacze. Boi się, że ojciec może wrócić do domu. Dzieci, podobnie jak najmłodszy, dwuletni ich brat, pzoostają pod opieką dziadków.
Do zbrodni doszło 18 czerwca ubiegłego roku. 47-letni Fermo M. zaatakował 32-letnią żonę i nożem praktycznie odciął jej głowę.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu TARNOBRZESKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?