Zofia Burghardt, była jedną z pierwszych pacjentek, która dziesięć lat temu trafiła pod dach zakładu. Dziś przebywa w nim po raz kolejny. Dzień Chorego obchodziła wspólnie z mężem, w placówce przy Dekutowskiego. Władysław Burghardt mówi, że dzień chorego, dla jego żony i pozostałych pacjentów placówki, to dzień wyjątkowy. - To dzień, w którym żona unika rozmów o chorobie i codziennych bolączkach - przyznał pan Władysław. - Życie w zakładzie tętni. Słychać śpiewy, jest modlitwa. Wiem, że pacjenci czekają na ten dzień.
Dzień Chorego w zakładzie przy Dekutowskiego obchodzono wspólnie z najbliższymi chorych, przyjaciółmi zakładu, przedstawicielami lokalnego samorządu i zaprzyjaźnionych szkół. Przedstawiciele rodzin dziękując za dotychczasową opiekę nad ich bliskimi i pomoc okazaną w funkcjonowaniu zakładu wręczyli kwiaty kierowniczce zakładu, prezydentowi miasta. Podziękowania otrzymał także ksiądz dziekan Stanisław Bar. - W tym dniu należy życzyć wszystkim przede wszystkim zdrowia, gdyż jest ono bezcenne - podkreślił prezydent Tarnobrzega Norbert Mastalerz. - Ten bukiet przekazuję na ręce personelu medycznego, który sprawuje opiekę nad podopiecznym tej placówki.
Tegoroczne obchody Dnia Chorego w tarnobrzeskim zakładzie będą przebiegały pod hasłem "Ludzie z pasają, ludziom chorym". Będą, gdyż piątkowa msza i spotkanie pacjentów z przyjaciółmi placówki zainaugurował tydzień obchodów, który rozpocznie się w najbliższy poniedziałek. Z pacjentami spotkają się plastycy, hodowca gołębi, tancerze, autorzy wierszy. Nie wykluczone, że przyjedzie aktor sceny rzeszowskiej. Obchody zakończy piątkowe podsumowanie konkursu plastycznego "Troska o chorego - moja wyobraźnia i moje działania", ogłoszonego z myślą o młodzieży z pobliskiego Gimnazjum nr 3.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?