ZOBACZ TAKŻE:
Tropikalne komary coraz częściej trafiają do Europy. Mogą przenosić m.in. febrę
(Dostawca: TVN)
O tym co działo się we wtorek opowiada jedna z plażowiczek. - O godzinie 19.20 na teren Jeziora Tarnobrzeskiego wjechał samochód osobowy, z którego wydostawały się kłęby białego dymu, tymczasem na plaży nadal było dużo plażowiczów - opisuje kobieta. -
Samochodem jechało dwóch mężczyzn w maskach gazowych, którzy rozpylali silnie pachnący środek owadobójczy. Policja stacjonująca nie została powiadomiona o planowanym odkomarzaniu. Władze miasta nie poinformowały mieszkańców Tarnobrzega o planowanym odkomarzaniu. Brak było ogłoszeń na tablicach ogłoszeniowych, w mediach i internecie. Całe opary zamiast zostać w opryskiwanych zaroślach z wiatrem poszły na plażowiczów, plażę i jezioro. To skandaliczne zachowanie władz miejskich i zatrudnionej firmy.
Akcja zwalczania komarów na terenie miasta Tarnobrzega trwała od 31 lipca do 3 sierpnia, ale jak zastrzega prezydent miasta, firma ROBAK nie ustaliła z nikim godzin oprysku, mimo że w umowie z gminą jest zapis, obligujący ją do tego. - Pomimo tego, iż opryski są wykonywane środkami całkowicie bezpiecznymi dla ludzi i zwierząt, należało je wykonywać w takim czasie, gdy nad Jeziorem Tarnobrzeskim nie było już osób wypoczywających -tłumaczy Grzegorz Kiełb.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?