Po sobotniej porażce 2:4 z Puszczą w Niepołomicach piłkarze Siarki spadli na przedostatnie 17 miejsce w tabeli. Mimo dobrej gry "Siarkowcy" ponieśli porażkę nie wykorzystując kilku dogodnych sytuacji do zdobycia gola. Po meczu trener Michał Szymczak był załamany.
- Gramy nieźle, stwarzamy sobie sytuacje, ale nie wykorzystujemy ich. Sytuacja robi się nieciekawa, będę musiał porozmawiać na ten temat z zarządem klubu - mówił podłamany szkoleniowiec.
W właśnie w poniedziałkowe przedpołudnie doszło do spotkania zarządu z trenerem. Rozmawiano na temat słabych wyników uzyskiwanych przez piłkarzy. Jako, że wiadomo już, iż zespół nie spełni postawionego przed nim ultimatum zdobycia sześciu punktów w trzech meczach (w dwóch spotkaniach z Olimpią Elbląg - 1:1 i Puszczą Niepołomice - 2:4 wywalczono tylko punkt) podjęto decyzję, iż cała drużyna oraz trenerzy otrzymają obniżone o 20 procent pobory za wrzesień. Wiele z poruszonych podczas zebrania tematów postanowiono nie upubliczniać.
- Nie chcemy dawać pożywki tym, którzy nam źle życzą, a takich niestety nie brakuje. Jesteśmy bardzo niezadowoleni z wyników uzyskiwanych przez drużynę. Zawodnicy i trenerzy mają tego świadomość. Wierzymy, że w końcu zaczniemy wygrywać - mówi wiceprezes tarnobrzeskiego klubu Dariusz Dziedzic.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, iż zarząd Siarki jest najbardziej niezadowolony z gry napastnika Łukasza Cichosa, który miał strzelać gole, a tymczasem tylko raz w meczu z Garbarnią Kraków trafił do bramki rywali. Na "tapecie" była też sprawa jednego z obrońców, który gra słabo. Niewykluczone, że w przypadku kolejnych słabych wyników uzyskiwanych przez "Siarkowców", z niektórymi piłkarzami zostaną rozwiązane umowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?