Statystyki liczbowe mogą sugerować, że w Tarnobrzegu i powiecie tarnobrzeskim, a także w Kolbuszowej nastąpił wzrost przestępczości w odniesieniu do 2009 roku. Świadczy o tym liczba spraw karnych, jakie wpłynęły do sądów w tych miastach.
W TARNOBRZEGU WIĘCEJ
Do Sądu Rejonowego w Tarnobrzegu w ubiegłym roku wpłynęły aż 5572 sprawy karne (rok wcześniej 4694), do sądu kolbuszowskiego trafiło natomiast 2416 spraw karnych, o 126 więcej niż w 2009 roku. Dane te mogą nieprecyzyjnie określać wskaźnik przestępczości, gdyż niektóre ubiegłoroczne sprawy dotyczą przestępstw popełnionych w roku wcześniejszym.
- Analizując liczby spraw karnych, jakie wpłynęły w innych sądach okręgu, największy spadek widać w sądzie w Nisku. Tam w ubiegłym roku trafiło 3128 spraw, czyli o 669 mniej niż we wcześniejszych dwunastu miesiącach - mówi sędzia Józef Dyl, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu.
Mniej spraw trafiło też do sądów w Mielcu - 4790 (o 348) i Stalowej Woli - 5419 (o 625).
W każdym z pięciu sądów rejonowych odnotowano natomiast wzrost liczby skierowanych spraw cywilnych. To pozwy o zwroty długów, wnioski o zasądzenie odszkodowań, sprawy "o międzę". Ogólnie w okręgu wpłynęły 24.792 sprawy cywilne, rok wcześniej 20.892.
MNIEJ CYWILNYCH
Jeśli chodzi o sprawy rodzinne i nieletnich (wysokość alimentów, opieka nad dziećmi, przestępczość nieletnich), jedynie w Sądzie Rejonowym w Stalowej Woli odnotowano spadek liczby spraw, w pozostałych czterech sądach okręgu było ich więcej niż rok wcześniej. W każdym z sądów odnotowano także mniejszy wpływ spraw dotyczących prawa pracy (w Kolbuszowej i Nisku w ubiegłym roku wydziały zostały zlikwidowane).
Na brak zajęcia nie może także narzekać 22 sędziów Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu. Średnio każdy z nich w ciągu roku "przeprowadził" 264 sprawy. W 2010 roku do "okręgówki" skierowano 2127 spraw karnych (rok wcześniej 1971), 2272 sprawy cywilne (rok wcześniej 2157) i 1416 spraw prawa pracy i ubezpieczeń społecznych (rok wcześniej 1473).
- Jeśli chodzi o czas oczekiwania na rozpoznanie sprawy przed sądem, od kilku lat utrzymujemy się w krajowej czołówce. Sprawy od momentu wpłynięcia do sądu trafiają na wokandę średnio po trzech, czterech tygodniach, a to naprawdę dobry wynik - przekonuje sędzia Robert Pelewicz, prezes Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?