W Ulanowie odsłonili pomnik upamiętniający 1500 ofiar Holokaustu

W uroczystości, której patronuje kancelaria prezydenta RP, wzięli udział potomkowie żydowskich mieszkańców miasta. W Ulanowie przed II wojną światową mieszkało około 1300 Żydów, którzy stanowili 45 procent mieszkańców.

Jak dociekał zajmujący się historią Ulanowa Tadeusz Kumik, Niemcy 4 października 1942 r. nakazali Żydom opuścić Ulanów. Do urzędu gminy przyjechał oddział SS i zażądał listy mieszkańców narodowości żydowskiej. Wszyscy mieli się stawić przed urzędem. Przyszło 700 osób, pozostali się schowali albo uciekli do lasu. Po sprawdzeniu listy obecności Niemcy zaczęli chodzić po domach i rozstrzelali wszystkich, których tam zastali.

Żydów zgromadzonych przed urzędem gminy podzielono na grupy. Najsłabsi byli rozstrzelani na podwórku jednego z domów przy Rynku. Około 100 osób odprowadzono na kirkut i tam zostali zabici. Pozostali w asyście niemieckich żołnierzy szli w kierunku sąsiednich miejscowości. Część została zabita po drodze, a reszta trafiła do niemieckich nazistowskich obozów zagłady, głównie Treblinki.

Pomnik poświęcony zamordowanym żydowskim mieszkańcom Ulanowa jest poświęcony, jak głosi zawarta na nim inskrypcja, „Pamięci 1500 żydowskich mieszkańców Ulanowa i okolic, brutalnie zamordowanych przez nazistów od 4 października 1942 do września 1943.”

Upamiętnienie powstało z inicjatywy ulanowskiej Fundacji Dziedzictwo, której współzałożycielką jest Cheryl Fishbein, nowojorska liderka diaspory żydowskiej. Jej rodzice i dziadkowie mieszkali w Ulanowie. Ojciec ocalał z Holokaustu, matka w trakcie wojny przebywała na Sybirze. Fishbein systematycznie przyjeżdża do rodzinnego miasta swoich przodków.