Do wspólnej zabawy z okazji przypadającego 3 listopada Hubertusa - święta myśliwych, leśników i jeźdźców, amatorów jazdy konnej, zaprosili członkowie Klubu Jeździeckiego Baria, którzy sfinansowali imprezę.
Atrakcji, jak co roku, nie zabrakło. Dla dorosłych przygotowano tradycyjną gonitwę za lisią kitą. W tym roku, w Żabnie, rywalizowało 18 jeźdźców z klubu Baria oraz innych okolicznych klubów jeździeckich. Tym razem lisia kitę dogonił jeździec i fotograf koni Mateusz Staszałek, dosiadając konia polskiego o imieniu Kros.
- Pogoda dopisała i chyba nie żałował nikt, kto tego dnia zawitał do stadniny w Żabnie - mówi Wojciech Kasak, członek Klubu Jeździeckiego Baria, a zarazem twórca Podkarpackiej Drużyny Rycerskiej Nieczuja.
Właściciel stadniny w Żabnie, senior hubertusowago grona, Andrzej Bieńko, był niepokonany w innej zabawie. W derbach - skokach przez przeszkody parkurowe i terenowe, jeździec dosiadając małopolskiej klaczy Jutlandia pokonał wszystkich przeciwników.
Dla najmłodszych także zorganizowano hubertusową gonitwę za lisią kitą. W biegu wystartowało 13 młodych jeźdźców z Klubu Jeździeckiego Baria oraz Sekcji Jeździeckiej Poland Park Warszawa. Lisa złapała trzynastoletnia Ola Siewielec na wałachu Land Rover, natomiast w konkursie skoków przez przeszkody zwyciężyła Anna Madej na klaczy Dropia.
Dla zwycięzców nie zabrakło dyplomów i nagród.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?