Organizacja wczasów w PRL-u to było bardzo heroiczne wyzwanie. Na zagraniczne wyjazdy mało kto mógł sobie pozwolić, większości nie było na nie stać. Mimo, że prężnie działały biura turystyczne takie jak Orbis, Gromada czy Alamtur, to bez znajomości nie było co liczyć, że uda nam się wykupić tam wczasy. Wielu z nas, którym jednak udało się zdobyć wymarzony zagraniczny wyjazd, wiązało go z celami zarobkowymi - tranzytowy handel międzynarodowy kwitł w najlepsze, bo przecież taki wyjazd musiał się zwrócić a jeszcze najlepiej, żeby parę groszy na nim zarobić.
Pomoc Polakom chcącym wypoczywać w kraju oferowało państwo,, partia i zakłady pracy. 4 lutego 1949 roku na wniosek Komisji Centralnej Związków Zawodowych Sejm uchwalił ustawę powołującą do życia Fundusz Wczasów Pracowniczych, który oferował różne formy wypoczynku: wczasy rodzinne, wczasy lecznicze, wyjazdy krajoznawcze, kolonie dla dzieci. Wyjazdy na takie wczasy następowały na podstawie skierowań, które rozprowadzały wojewódzkie biura skierowań Funduszu Wczasów Pracowniczych działające w dużych zakładach pracy.
A gdzie wyjeżdżali Polacy na wczasy? Najbardziej oblegane były miejscowości nadmorskie: Hel, Kołobrzeg, Międzyzdroje, Jastrzębia Góra. Niektórzy wczasowicze co roku jeździli w to samo miejsce. Niemałą popularnością cieszyły się też wyjazdy organizowane na własną rękę. Polacy decydowali się tak zwane "wczasy pod gruszą", co w większości przypadków oznaczało wypoczynek pod namiotem. Mimo, że od tamtego czasu minęło już kilka dekad a dziś planując wakacyjny wypoczynek mam tak naprawdę nieograniczone możliwości wielu z nas tamte wczasy wspomina z wielką nostalgią. A jak wypoczywali Polacy w czasach PRL-u? Zobaczcie w galerii.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?