Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie śledztwo - grupa oszustów się sypie

Marcin RADZIMOWSKI
Wyłudzenie kredytów, fałszowanie dowodów osobistych i zaświadczeń o zatrudnieniu. To tylko część zarzutów, jakie w tarnobrzeskiej Prokuraturze Okręgowej usłyszało sześć osób, członków zorganizowanej grupy przestępczej działającej w całej Polsce. Śledztwo jest rozwojowe i wkrótce zarzuty usłyszy więcej osób.

O tej gigantycznej sprawie, nad którą wciąż pracują funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego, dowiedzieliśmy się nieoficjalnie. Tarnobrzeska prokuratura potwierdziła nam niektóre fakty, jednak nie zdradza szczegółów zasłaniając się dobrem śledztwa.

- Póki co w tej sprawie zarzuty usłyszało pięciu mężczyzn i jedna kobieta. Wszyscy są mieszkańcami Śląska. Przestępstwa popełniali na terenie niemal całego kraju, a zatrzymani zostali przez policjantów z Jasła i Tarnobrzega - mówi prokurator Adam Cierpiatka z Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu. - Sprawa jest rozwojowa, dlatego o szczegółach za wcześnie mówić.

SPRZEDAJ DOWÓD

Jak ustaliliśmy w tej sprawie, pięciu mężczyzn, pośród nich szef grupy - 44-letni Michał J. z Tarnowskich Gór (województwo śląskie), przebywa w tymczasowym areszcie. Wobec kobiety zastosowano środek zapobiegawczy wolnościowy.

Z naszych nieoficjalnych ustaleń wynika, że grupa działała od kilku lat. Proceder był niemal doskonale zorganizowany. Na początku przestępcy poruszali się po terenie kilku województw, w poszczególnych miastach i wsiach, skupując (lub kradnąc) dowody osobiste.

- Od pijaczków kupowali za parę złotych dokument. Kupujący mówił właścicielowi dowodu, że jego brat jest poszukiwany listem gończym, a taki dowód umożliwi mu wyjazd za granicę - mówi nam anonimowo jeden z policjantów. - Kupujący instruował też pijaczka, żeby ten za kilkanaście dni zgłosił zaginięcie dowodu. W tym czasie "brat" będzie już poza krajem.

TYSIĄC ZAŚWIADCZEŃ

Według dotychczasowych ustaleń śledztwa, w ten sposób w całym kraju - także w miastach naszego regionu, przestępcy (wykorzystując lokalnych pośredników) skupili około dwustu dowodów osobistych! Dowody były następnie fałszowane - wklejano zdjęcia jednego z dwóch członków grupy przestępczej (odpowiedzialnych bezpośrednio za wyłudzanie), do tego podrabiano zaświadczenia o zatrudnieniu - według naszych ustaleń powstało około tysiąca fałszywych dokumentów!

Dokumenty wystawiane były na prawdziwe, istniejące firmy. W naszym regionie sfałszowane zaświadczenia miały pieczątki głównie Kopalni Siarki w Machowie i Kopalni Dolomitu w Sandomierzu. Oczywiście osoby z zaświadczeniami nigdy nie były pracownikami tych firm.

Przestępcy byli cwani. Do sklepów ze sprzętem rtv i komputerami wchodzili po godzinie 16 w przypadku, gdyby nieufny sprzedawca zadzwonił do firmy widniejącej na zaświadczeniu o pracy, aby sprawdzić czy dana osoba faktycznie jest w firmie zatrudniona. A o tej godzinie księgowe już zazwyczaj nie pracują.
- To były zsynchronizowane działania, takie wypady objazdowe do kilku, kilkunastu sklepów w ciągu dnia. Towar był wyłudzany często dwa, trzy razy w tych samych placówkach, lecz w różnych odstępach czasu i przez inne osoby. To na wypadek, gdyby sprzedawca skojarzył kogoś po wyglądzie - mówi nasz rozmówca.

KONIEC GRUPY

Sprawa zaczęła się sypać, kiedy banki zaczęły wysyłać do mężczyzn (tych, którzy sprzedali swoje dowody osobiste), umowy kredytowe i nakazy zapłaty rat za zaciągnięte zobowiązania. Przestraszeni dłużnicy zaczęli zgłaszać się do policji i prokuratury w całym kraju.

Dwaj podejrzani zostali zatrzymani w Jaśle, trzej ich wspólnicy w Tarnobrzegu. Tarnobrzeska prokuratura obecnie prowadzi śledztwo, na które składa się kilkanaście innych, przesłanych z prokuratur okręgowych z całej południowej połowy kraju (na tym obszarze działała grupa).

Z naszych ustaleń wynika, że pracując nad sprawą policjanci wykorzystali w swoich działaniach nowoczesne zdobycze techniki, między innymi podsłuchy i system namierzania miejsca pobytu osób na podstawie sygnałów telefonii komórkowej.

Zatrzymani mężczyźni usłyszeli zarzuty miedzy innymi przynależności do zorganizowanej grupy przestępczej, wyłudzania kredytów, podrabiania dokumentów, handlu dowodami osobistymi. Kobieta odpowiedzialna była za wypisywanie zaświadczeń o zatrudnieniu na spreparowanych blankietach.
Niektórzy z zatrzymanych mają na koncie wyroki za różne przestępstwa, niektórzy z nich mają do odbycia kary kilku lat więzienia.

Prokuratura nie komentuje naszych nieoficjalnych informacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie