MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wieprzęć i Maciorowski będą gotowi na Koronę

Arkadiusz KIELAR [email protected]
Czołowi obrońcy „Stalówki” Jaromir Wieprzęć (z piłką) i Jacek Maciorowski (z prawej) powinni być gotowi na mecz z Koroną Kielce.
Czołowi obrońcy „Stalówki” Jaromir Wieprzęć (z piłką) i Jacek Maciorowski (z prawej) powinni być gotowi na mecz z Koroną Kielce. M. Radzimowski
Wielkie emocje wzbudza w Stalowej Woli mecz pierwszoligowych piłkarzy Stali z Koroną Kielce w najbliższą sobotę o godzinie 15. Organizatorzy spodziewają się kompletu widzów, a z obozu "Stalówki" napłynęły dobre wieści dotyczące zdrowia zawodników.

Dla "Stalówki" będzie to pierwszy mecz w rundzie wiosennej, bo planowane na inaugurację spotkanie z Motorem w Lublinie w minioną niedzielę zostało przełożone ze względu na zły stan boiska.

LICZĄ NA DOPING

Pojedynek Stali z Koroną będzie meczem podwyższonego ryzyka, więc kibice powinni pamiętać, by zabrać z sobą dowody tożsamości, bo bez nich nie wejdą na stadion. W Stalowej Woli spodziewana jest też liczna grupa gości.

- Korona zwróciła się do nas z prośbą o 300 biletów, które zapewniliśmy kibicom z Kielc - mówi Adam Krotoszyński, zajmujący się w Stali organizacją imprez. - Nasze boisko też powinno nadawać się do gry, chociaż jeszcze niedawno nie wyglądało zbyt dobrze. Ale ile razy można przekładać spotkania? Dlatego zagramy w sobotę z Koroną, a murawa będzie jak najlepiej przygotowana.

Na mecz będzie mogło wejść 3000 kibiców i organizatorzy spodziewają się, że na stadionie pojawi się komplet. Liczą na kulturalny i sportowy doping, mecz z Koroną ma być wielkim piłkarskim świętem.

WRÓCIŁ MUZYCZUK

Z obozu Stali napływały ostatnio niepokojące wieści dotyczące zdrowia kilku podstawowych zawodników. Pod znakiem zapytania stał występ przeciwko Koronie narzekających na urazy obrońców Jaromira Wieprzęcia i Jacka Maciorowskiego, ale po szczegółowych badaniach okazało się, że obaj powinni wydobrzeć i znaleźć się w składzie na najbliższe spotkanie. Zwolnienie do piątku ma natomiast kontuzjowany pomocnik Jonasz Jeżewski i jego trener Władysław Łach może nie wziąć pod uwagę przy ustalaniu składu.

Wrócił już do Stalowej Woli ukraiński napastnik Andrij Muzyczuk, który przebywał ostatnio w rodzinnym kraju ze względu na chorobę żony. Piłkarz dobrze prezentował się w sparingach i jeżeli dostanie szansę od trenera Łacha, będzie mógł udowodnić swoje snajperskie umiejętności. Z Koroną nie wystąpią na pewno pauzujący za kartki Bartłomiej Piszczek i Tadeusz Krawiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie