Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wilki zagryzły psa, którego wartość szacuje się na 30 tys. zł. Właściciel stara się o odszkodowanie od państwa

Dorota Mękarska
Dorota Mękarska
6-letni Gabor, którego wartość właściciel wycenia na 30 tys. zł walczył z drapieżnikami, ale nie dał rady obronić się przed wilkami
6-letni Gabor, którego wartość właściciel wycenia na 30 tys. zł walczył z drapieżnikami, ale nie dał rady obronić się przed wilkami
6-letni Gabor rasy łajka zachodniosyberyjska, należący do mieszkańca Niebocka, został zagryziony przez wilki. Pies był championem Polski i reproduktorem, nagradzanym na wystawach krajowych i zagranicznych.

Łajka zachodniosyberyjska to pies myśliwski o niezależnym charakterze i silnej potrzebie aktywności. Właśnie takiego towarzysza polowań wymarzył sobie Adam Kusiński, leśnik i myśliwy, mieszkający w Niebocku w gminie Dydnia.

– Jako dziecko nie miałem psa, gdy więc poszedłem na swoje postanowiłem, że go sobie kupię. I to był najlepszy wybór w moim życiu – mówi pan Adam.

Gabor został przez właściciela przyuczony do polowań, choć pan Adam twierdzi, że łajkę zachodniosyberyjską się nie tresuje.

– Z tym psem się po prostu przebywa, a on sam się uczy – podkreśla.

Gabor był pupilem wszystkich

Właściciel, którzy jest członkiem zarządu związku kynologicznego, poświęcił mu wiele godzin, pies był wystawiany na wystawach krajowych i międzynarodowych. Zdobył tytuł championa Polski i reproduktora.

Gabor był mocno związany nie tylko z panem Adamem. Był pupilem rodziny. Bardzo lubił także dzieci z wsi i stanowił maskotkę całej społeczności.

– Był niejako ikoną naszej miejscowości – dodaje pan Adam. – Dlatego to szok nie tylko dla mnie, ale dla wszystkich mieszkańców. Otrzymuję wyrazy współczucia od wielu ludzi.

Pies bohatersko walczył

Nad ranem z 19 na 20 lipca, gdy pies przebywał na tarasie, do Niebocka wpadły wilki, bez obaw weszły na taras i zaatakowały psa.

– Były w okolicy Niebocka wilki, ale przechodzące, a teraz duża wataha bytuje na górze Kopernica między Niebockiem, Humniskami, a Brzozowem – informuje leśnik.

Małżonka pana Adama, która pod nieobecność męża spała u swojej rodziny, i stamtąd rano szła do pracy, z obawy przed wilkami postanowiła psa wziąć ze sobą. Jednak pies już nie zdążył towarzyszyć swojej pani.

Ślady świadczą, że bronił się bardzo dzielnie, ale wilki odciągnęły go 300 metrów od domu. Tam do dwóch osobników dołączył trzeci. Wtedy bez problemów poradziły sobie z walecznym psem.

Pan Adam, który przybywał wtedy w delegacji, po powrocie znalazł jego szczątki.

– Godnie go pogrzebałem, ale wciąż jestem w szoku, do tego stopnia, że jednego dnia wziąłem smycz, by iść z nim na spacer – przyznaje się mężczyzna. – To był niesamowicie inteligentny pies. Wszystkiego mnie nauczył. Dlatego ta strata jest dla mnie bardzo ciężka. Można o nim książki pisać. I chyba tak zrobię.

Cała rodzina biła się z myślami, czy powiedzieć dziecku o stracie, ale córka domyśliła się, że stało się najgorsze, trzeba było więc wyjawić jej prawdę.

– Żona nie może się z tym pogodzić, bo robi sobie wyrzuty sumienia – dodaje pan Adam.

Pies, oprócz tego, że był kochany, przedstawiał dużą wartość materialną

Nie można też zapomnieć, że pies przedstawiał dużą wartość materialną. Właściciel szacuje ją na około 30 tys. zł.

Szkoda została już zgłoszona do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie.

– Jak długo jeszcze będziemy zamykać się przed wilkami? Te drapieżniki powinny być w lesie, gdzie mają naturalny żer, a nie biegać po wsiach. Wszyscy czekają na wypadek? – pyta leśnik.

Stratę psa skomentowała też w mediach społecznościowych Alicja Pocałuń, wójt gminy Dydnia.

– Przykro mi że doszło do tak drastycznego wydarzenia. Nie mam słów… – napisała. – Co jeszcze musi się wydarzyć, żeby wnioski samorządu o konkretne działania na rzecz ochrony ludności były uwzględnione?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wilki zagryzły psa, którego wartość szacuje się na 30 tys. zł. Właściciel stara się o odszkodowanie od państwa - Nowiny

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie