Na dębickim Euroboisku grano nie na żarty. Mateusz Geniec, świeżo pozyskany przez Wisłokę prawy obrońca, tak się starał, że w I połowie zarobił czerwoną kartkę (nieumyślny, ale... konkretny faul). Siarka nie miała nic przeciw, aby został zmieniony, a potem wrócił jeszcze do akcji.
- Sparing nie jest po to, żeby grać jedenastu na dziesięciu – wyjaśniał Dariusz Kantor, coach tarnobrzeżan, który testował ukraińskiego bramkarza (rocznik 2000), a z powodu urazów i chorób nie mógł wystawić najmocniejszego składu (brakło m.in. Kalińca, Kumorka, Prusińskiego).
Dwóch zawodników mamy już dogadanych i jak tylko kluby ustalą ostatnie szczegóły, ogłosimy ich transfery. Szukamy jeszcze dwóch piłkarzy, którzy mają ustaloną markę i nie potrzebują testów
dodał trener siarkowców.
Bartosz Zołotar, szkoleniowiec biało-zielonych, przyglądał się trzem testowanym. Wisłoka poszukuje wahadłowych i napastnika.
Jeśli chodzi o bramki, zdecydowanie najładniejszą zdobył Arkadiusz Świgut. 17-letni obrońca Siarki huknął z dystansu w same „widły”. Co ciekawe, jesienią w pierwszej drużynie pojawił się w grze tylko raz i na parę minut. Było to w meczu z... Wisłoką.
Wisłoka Dębica – Siarka Tarnobrzeg 2:1 (0:0)
Bramki: Zawiślak, testowany – Świgut.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?