MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Włochy - jazda nie tylko na nartach. Oxenblut na stoku

Piotr Kutkowski
Trasy w Klausberg są znakomicie przygotowane.
Trasy w Klausberg są znakomicie przygotowane. Piotr Kutkowski
Odwiedzając położone w południowym Tyrolu dwa włoskie ośrodki narciarskie Speikboden i Klausberg możemy liczy nie tylko na szusowanie w alpejskich warunkach na 50 kilometrach doskonale przygotowanych tras. Atrakcji jest znacznie więcej - dziecięcy raj na śniegu, trasy saneczkowe, lodowe wspinaczki oraz…ratraki tańczące w rytm walca.

[galeria_glowna]
Blisko nie jest, to prawda. Jedną z najpiękniejszych w Południowym Tyrolu dolin, zwanej po niemiecku Tauferer Ahrntal dzieli od centralnej Polski blisko 1200 kilometrów. Na szczęści zdecydowaną większą część tej drogi pokonuje się autostradami. Steinhaus zwane po włosku Cadipietra to jedna z kilku małych, malowniczo położonych w dolinie miejscowości, które będąc już wyposażone w nowoczesną infrastrukturę pozostają wciąż przytulne i kameralne. Zakwaterowanie znajdzie się zarówno w eleganckich pensjonatach i hotelach, jak też w gospodarstwach z domami mającymi XVII wieczny rodowód, gdzie oprócz gościnności dostaniemy też domowe konfitury czy mleko prosto od krowy.

Ale do Steinhaus przyjeżdża się zimą przede wszystkim po to, by poszusować na nartach.

Miłośnicy białego szaleństwa kupując jeden karnet mają do dyspozycji dwa oddalone od siebie od kilka kilometrów dwa ośrodki- Klausberg i Speikboden. To w sumie ponad 60 kilometrów tras, 18 wyciągów krzesełkowych i gondolek. Wjeżdża się nimi na wysokość ponad 2500 metrów nad poziom morza, by później szusować na czerwonych, czarnych i czerwonych trasach. Dość powiedzieć, że w Speikboden znajduje się domowa trasa mistrza świata w super-gigancie z 2011 roku Christofa Innerhofera.

ATRAKCJE

Dla tych, którym mało adrenaliny przygotowano snow parki ze skoczniami, rynnami, muldami, a dla najmłodszych adeptów narciarstwa - dziecięce, śniegowe raje z ruchomymi chodnikami i różnymi zabawkami.

Dorośli mogą się "bawić" uczestnicząc w organizowanym, w Klausberg konkursie na lodowe rzeźby, czy biorąc udział we wtorki w nocnych zjazdach saneczkowych na specjalnie przygotowanym torze. W obu ośrodkach prezentowany jest co pewien czas spektakl "Lód i ogień". Swoje umiejętności w nocnej scenerii demonstrują wówczas instruktorzy narciarstwa, w czasie widowiska pokazywane są również stare stroje i obrzędy tyrolskie a kierowcy ratraków udowadniają, że ich potężne maszyny potrafią nawet tańczyć w rytm walca.

W GOŚCINIE U FRANZA

Zupełnie inne melodie usłyszymy jadąc jednym z wyciągów w Klausberg. Jeśli dobiegną nas dźwięki wygrywane na pasterskich dzwonkach, nie będzie to złudzenie, a starszy mężczyzna Franz, który w charakterystycznym, szpiczastym kapeluszu w ten sposób kusi narciarzy do odwiedzenia jego drewnianej chatki. A odwiedzić ją naprawdę warto, bo spróbować tam możemy nie tylko swoich umiejętności muzycznych, ale też i napojów serwowanych przez Franza. Grzane są on w butelkach stojących w wypełnionym wodą kotle, który służy też do płukania kubków.

Gry poprosimy Franza o grzane wino oburzy się:
- Wino to możesz sobie kupić na dole w sklepie, u mnie jest oxenblut!
Co kryje się pod tą nazwą - nie zdradzimy. Zdradzimy natomiast, że sanepidu i federacji konsumentów tu nie ma, nie ma też kasy fiskalnej. Jest za to woreczek, do którego wrzuca się pieniądze. Przede wszystkim jest jednak doskonała zabawa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Włochy - jazda nie tylko na nartach. Oxenblut na stoku - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie