Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Woda i… wielkie spustoszenie

Marcin RADZIMOWSKI
Nauczyciele z Sokolnik założyli gumowce i rękawice, aby posprzątać to, co zostawiła po sobie powódź (z lewej). Nina Złotek, nauczyciel z Przedszkola w Sokolnikach przy stercie rzeczy wyniesionych z sali zabaw (z prawej).
Nauczyciele z Sokolnik założyli gumowce i rękawice, aby posprzątać to, co zostawiła po sobie powódź (z lewej). Nina Złotek, nauczyciel z Przedszkola w Sokolnikach przy stercie rzeczy wyniesionych z sali zabaw (z prawej). fot. Marcin Radzimowski
Podłogi w salach lekcyjnych szkół w Sokolnikach w gminie Gorzyce, niemal wypłynęły przez okna. Zalane meble, krzesła i ławki szkolne, jeden wielki "kocioł" w przedszkolu. Taki obraz zobaczyli wczoraj nauczyciele i mieszkańcy wsi, którzy przyszli sprzątać po powodzi.

Elżbieta Magryn, dyrektor Gimnazjum w Sokolnikach:

Elżbieta Magryn, dyrektor Gimnazjum w Sokolnikach:

- Czekają nas pracowite wakacje, aby do nowego roku szkolnego udało się wszystko doprowadzić do stanu używalności. Mam nadzieję, że zdążymy.

- Wszystko, co zrobiliśmy po powodzi z 2001 roku zniszczone. Nowe meble, wyremontowane sale lekcyjne. Wszystko ruina - mówi Elżbieta Magryn, dyrektor Gimnazjum w Sokolnikach, która ubrała gumowce i robocze ciuchy, aby zacząć wielkie sprzątanie.

Woda, która w pomieszczeniach szkolnych i przedszkolnych była przez tydzień, zniszczyła dosłownie wszystko. Miała pole do popisu, bo większość sprzętów wykonanych jest z drewna. O sile żywiołu świadczą skotłowane w jednym miejscu meble i parkiet w sali gimnastycznej. Wszystko do wyrzucenia.

- W szkole wydawane są dary, w dzielenie ich zaangażowali się rodzice. Sporządzana jest lista, wszystko odbywa się na cywilizowanych zasadach - dodaje Elżbieta Magryn.

W położonych na parterze salach lekcyjnych, podłogi wypłynęłyby przez okna, gdyby te były otwarte. Po powodzi w 2001 roku w czasie remontu podłóg, położono folię izolacyjną, na niej warstwę płyt styropianowych, na nich płytki. Kiedy teraz do szkoły wdarła się woda, uniosła styropian razem z płytkami. Wszystko pływało na wysokości ponad dwóch metrów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie