Przez pierwsze dwa dni (piątek i sobota) deszcz niemal wcale nie przestawał padać, a temperatura powietrza ledwo dochodziła do 15 kresek, wiec nad nowodębski zalew, w okolice tzw. Piachów, nie przyszły tłumy mieszkańców miasta i okolicy.
- To zabawa tylko dla twardzieli - żartował Zygmunt Żołądź, zastępca burmistrza Nowej Dęby.
Nie zawiedli za to miłośnicy militariów, którzy zjechali z niemal całej południowo - wschodniej Polski. Jedni chcieli popatrzeć na żywe obrazy z wojennych czasów, inni kupić trochę militarnych akcesoriów na specjalnych stoiskach. Jeszcze inni zjeść wojskowy bigos i wymienić się z innymi pasjonatami cennymi informacjami na wszelkie militarne tematy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?