Strażacy przeszukiwali nurt Sanu za pomocą łodzi wyposażonych w echosondy.
(fot. Konrad Sinica)
Przypomnijmy, tragiczne wydarzenia rozegrały się w czwartek przed południem w Wólce Tanewskiej koło Ulanowa (powiat niżański). 40-letni mieszkaniec województwa śląskiego, wraz z żoną i dziećmi swoimi oraz szwagra wypoczywał nad wodą w miejscu, gdzie Tanew wpada do Sanu.
CZYTAJ pierwsze informacje Próbował ratować piątkę dzieci. Zniknął w wodach Sanu
ZNIKNĄŁ POD WODĄ
W pewnym momencie bawiące się w wodzie dzieci zostały porwane przez nurt rzeki. Mężczyzna wraz z żoną rzucił się pociechom na ratunek. Piątka dzieci wyszła ze zdarzenia bez szwanku, bo na brzeg wyciągnęli je wędkarze, którzy akurat w pobliżu łowili ryby.
- Kobieta widząc, że dzieci są już bezpieczne, wyszła na brzeg - relacjonował Bartosz Wilk z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. - Niestety, nurt rzeki porwał mężczyznę. 40-letni mieszkaniec województwa śląskiego zniknął pod wodą.
Tuż po zdarzeniu rozpoczęła się akcja poszukiwawcza. Działania prowadzone były pod nadzorem Komendy Powiatowej Policji w Nisku. W czwartek strażacy przy pomocy łodzi do późnych godzin wieczornych przeszukiwali brzegi i nurt Sanu. Do pomocy ściągnięto nawet płetwonurków z Tarnobrzega. Niestety, poszukiwania nie przyniosły rezultatu.
W czwartek w akcji brali udział płetwonurkowie z Tarnobrzega. Tego dnia nie udało się odnaleźć ciała mężczyzny.
(fot. Konrad Sinica)
NURKOWIE I SONARY
Akcja poszukiwawcza została wznowiona w piątek rano. Tego dnia ciała mężczyzny szukali strażacy z Państwowej Straży Pożarnej w Nisku, jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej z Ulanowa i Stalowej Woli. Przyjechała też grupa płetwonurków z Przemyśla i Rzeszowa.
W piątkowej akcji poszukiwawczej wykorzystano łodzie wyposażone w sonary. Echosondy miały pomóc w dokładnym sprawdzeniu dna rzeki. Taki sprzęt posiadała grupa płetwonurków z Rzeszowa i Przemyśla oraz strażacy z OSP w Stalowej Woli.
- Poszukiwania w Sanie są trudne - przyznaje starszy brygadier Ryszard Sieńko, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Nisku. - Akcja poszukiwawcza prowadzona jest zarówno w płyciznach, jak i w głównym nurcie rzeki. Jest dużo korzeni i takich miejsc, w których ciało mogło się zatrzymać.
Piątkowa akcja poszukiwawcza do godziny 19 nie przyniosła oczekiwanego rezultatu. Ciała 40-letniego mężczyzny nie udało się odnaleźć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?