MKTG SR - pasek na kartach artykułów

WOŚP w Rudniku nad Sanem: Czy padnie kolejny rekord?

Konrad SINICA
Pokaz karate przygotowany przez zespół z Leżajska.
Pokaz karate przygotowany przez zespół z Leżajska. Zdjęcia Konrad Sinica
W tym roku finał odbywał się pod hasłem "Gramy z pompą". Tegoroczna zbiórka pieniędzy przeprowadzona była na zakup pomp insulinowych oraz sprzętu dla ratowania wcześniaków. Ze środków WOŚP sporo sprzętu trafia do okolicznych szpitali - w Nisku, Stalowej Woli i Leżajsku.

[galeria_glowna]

WOŚP w Rudniku nad Sanem: Czy padnie kolejny rekord?

Wolontariuszy można było spotkać najczęściej przed kościołami, ale również na ulicach miast. Orkiestrowa centrala w powiecie niżańskim od pięciu lat mieści się w Rudniku nad Sanem.

TEN SPRZĘT RATUJE ŻYCIE

- Znam wiele osób, które korzystały ze sprzętu zakupionego ze środków zebranych podczas Wielkiej Orkiestry - wyjaśnia Tomasz Grzecznik, szef rudnickiego sztabu WOŚP. - Część osób, które w ubiegłych latach pracowały w sztabie, gdy miały problemy zdrowotne, było leczonych tym sprzętem. To ludzi motywuje.

W rudnickim sztabie pracowało 120 wolontariuszy z identyfikatorami, ale osób, które włączyły się w organizację akcji było znacznie więcej, bo około 300. Zbiórka przeprowadzona była na terenie gmin Rudnik nad Sanem, Nisko, Ulanów, Jeżowe, oraz Krzeszów.

W zbiórkę pieniędzy szczególnie zaangażowana była szkolna młodzież, ale rodzice również mieli swój udział i dostarczyli około 80 placków na sprzedaż. Gimnazjalna kuchnia z Rudnika nad Sanem przygotowała natomiast pyszny bigos. Przybyłym gościom serwowano także szaszłyki z grilla.

TANCERZE, KARATECY I STRAŻACY

Program tegorocznego finału był bogaty. Były występy artystyczne dzieci ze szkoły podstawowej numer 2, zespół wokalny z Ulanowa, który zaprezentował koncert kolęd i pastorałek, klub karate z Leżajska dał pokaz swoich możliwości. Wystąpili także młodzi karatecy z Rudnika nad Sanem, którzy trenują od pół roku. Bardzo ciekawy był pokaz strażackiej sprawności, czyli gaszenie pożaru i wyciąganie ofiary wypadku z rozbitego samochodu. Przed publicznością wystąpił także miejscowy kabaret Lipiteszta. Na miejscu była także loteria fantowa, a Zespół Szkół z Rudnika nad Sanem przygotował symulator jazdy samochodem.

Nie mogło zabraknąć licytacji, które tradycyjnie już prowadził Piotr Sucharski. Do kupienia było między innymi ręcznie wykuwane serce przygotowane przez firmę Apiso, roczne karnety o wartości ponad 600 złotych na zajęcia karate w leżajskim klubie, autograf Tomasza Adamka przywieziony ze Stanów Zjednoczonych oraz mnóstwo innych gadżetów.

JAK POSZŁA ZBIÓRKA?

- Trudno powiedzieć, czy w tym roku padnie kolejny rekord - mówi Tomasz Grzecznik. - W zeszłym roku wydawało nam się, że idzie nie najlepiej, a okazało się, że uzbieraliśmy prawie 36 tysięcy złotych. Jak dotąd był to nasz najlepszy wynik.

Do godziny 17 z 30 puszek wysypano około 6 tysięcy złotych. Tradycyjnie już akcja zakończyła się o godzinie 20 światełkiem do nieba, czyli olśniewającym pokazem sztucznych ogni.

WOŚP w Rudniku nad Sanem: Czy padnie kolejny rekord?
WOŚP w Rudniku nad Sanem: Czy padnie kolejny rekord?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie