Wpadka włamywaczy na Podkarpaciu. Kradli co popadnie

ZOBACZ TAKŻE:
Złodzieje nie przebierali w środkach. Wyrwali samochodem drzwi do sklepu

(dostawca: STORYFUL/x-news)

Jak dotąd łańcuccy policjanci udowodnili siedmiu zatrzymanym członkom grupy dokonanie blisko trzydziestu włamań na terenie pięciu powiatów. Niewykluczone, że to nie wszystko, za co odpowiedzą przed sądem sprawcy. Młodzi ludzie, działając w różnych konfiguracjach osobowych, włamywali się do sklepów, garaży i myjni samochodowych.

Tydzień temu w czwartek nad ranem policjanci z Łańcuta zatrzymali 32-letniego mężczyznę w momencie, gdy ten włamywał się do kasety z pieniędzmi w myjni samochodowej w Czarnej koło Łańcuta. 32-latek nie działał sam - okazało się, że mężczyzna miał wspólniczkę. 17-letnia dziewczyna czekała na niego w samochodzie nieopodal miejsca przestępstwa. Oboje zostali zatrzymani i przewiezieni do komendy na przesłuchanie.

Praca śledczych szybko przyniosła efekty i okazało się, że włamanie na myjni samochodowej to jedynie wierzchołek góry lodowej. Policjanci ustalili grupę włamywaczy, którzy na swoim koncie mają nawet kilkadziesiąt włamań.
W gronie siedmiu ustalonych sprawców są młodzi ludzie w wieku od 17 do 35 lat, mieszkańcy kilku sąsiadujących ze sobą powiatów. Śledczy zgromadzili dowody ich przestępczej działalności trwającej od końca 2014 roku aż do teraz.
Ustalono, że sprawcy dopuścili się w tym czasie blisko 30 włamań do sklepów, garaży i myjni samochodowych.

Kradli głównie papierosy, drobne artykuły kosmetyczne i pieniądze. Straty sięgają kilkudziesięciu tysięcy złotych. Podejrzani działali na terenie powiatów: łańcuckiego, rzeszowskiego, leżajskiego, przeworskiego i niżańskiego.
Policja informuje, że sprawa ma charakter rozwojowy. Niewykluczone, że lista podejrzanych i przestępstw, jakie popełnili będzie dłuższa.