A podobno szczyt zachorowań na grypę (w tym na jej „świńską” odmianę), dopiero przed nami. Wirus AH1N1 wciąż jest bardzo groźny. I co? Ano to, że - przynajmniej ja - nie zauważam z powodu „świńskiej grypy” paniki. A wiele osób pamięta, co się działo w maju 2009 roku, kiedy potwierdzono pierwszy w Polsce przypadek zachorowania na wirusa AH1N1. Nawiasem mówiąc u mieszkanki Tarnobrzega, która wróciła ze Stanów Zjednoczonych. Panika, strach i maseczki ochronne na twarzach wielu osób. Teraz paniki nie ma, bo i wróg jakby bardziej znany. Trzeba jednak uważać, żeby nie uśpił naszej czujności. To jednak wciąż groźny wróg.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?