Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wycinka drzew na ulicy Słowackiego w Tarnobrzegu. Nie parkujcie tam samochodów

Kat
W czwartek, z powodu braku informacji o zakazie parkowania na poboczu ulicy Słowackiego, kierowcy zaparkowali samochody, a ekipy prowadziły wycinkę drzewostanu.
W czwartek, z powodu braku informacji o zakazie parkowania na poboczu ulicy Słowackiego, kierowcy zaparkowali samochody, a ekipy prowadziły wycinkę drzewostanu. fot. Klaudia Tajs
Z drzew na dachy samochodów leciały gałęzie, a z ust przechodniów słowa, które nie nadają się do publikacji. Wycinka drzew przy ulicy Słowackiego w Tarnobrzegu, była zaskoczeniem dla tych, którzy zostawali pod drzewami samochody. Zostawili, bo nie widzieli żadnej informacji, jakby obowiązywał tam zakaz parkowania.

Ulica Słowackiego w Tarnobrzegu, to jedno z nielicznych miejsc w centrum miasta, gdzie można zostawić samochód. Parkują zarówno mieszkańcy okolicznych bloków wielorodzinnych, pracownicy pobliskich firm jak i ci, którzy przyjechali do centrum, za sprawą, a wobec nieustającego braku parkingów, wykorzystują każde wolne miejsce, nawet chodnik.

DZIEŃ Z ZAPOWIEDZIĄ

Już w środę, drzewa rosnące przy Słowackiego obwiązano szarfą. Co kilka metrów na szarfie przyklejono białą kartkę z napisem, że trzeciego grudnia obowiązuje zakaz parkowania, ze względu na prowadzoną wycinkę. Kierowcy do zaleceń się dostosowali i przez cały czwartek pobocza były puste, a ekipa prowadząca wycinkę, mogła swobodnie pracować.

Ponieważ zakaz, zgodnie z informacją na kartkach, obowiązywał tylko w czwartek, już wieczorem tego samego dnia na chodniku stanęły samochody. W piątek rano, w miejsca tych, którzy wyjechali przyjechali kolejni kierowcy. Około godziny ósmej na poboczach stało kilka pojazdów, a zerwane szarfy, miały być dowodem na to, że wycinka zakończyła się.

Jednak kilka minut po godzinie ósmej na ulicę Słowackiego wjechał dźwig z wysięgnikiem i piły poszły w ruch. Akcja usuwania suchych gałęzi trwała na dobre, chociaż na poboczach stały samochody. Niebawem pojawiła się straż miejska, która wstrzymała wjazd w ulicę Słowackiego. Lecące na dachy samochodów gałęzie, wywoływały komentarze wśród przechodniów. - Ciekawe czy kierowcy samochodów, na dachy których spadły gałęzie, zostaną poinformowani, o tym, co spowodowało wgłębienia w ich dachach - mówi Pan Michał, który był świadkiem tego, co działo się na ulicy Słowackiego.

KTO ZAWINIIŁ?

Tadeusz Wiewiórka, prezes spółki A.S.A., która prowadziła wycinkę sprawę zbadał. Po rozmowie ze strażą miejską i urzędnikami magistratu, prezes przyznaje, że owszem, wczoraj rano nie było kartek z informacją, że wycinka będzie kontynuowana, ale dodaje także. - Już w czwartek wieczorem, część szarf zostało zerwanych i kierowcy postawili samochody, a pozostali zajęli miejsca w piątek rano - tłumaczy prezes Wiewiórka. - Gdyby ktoś nie zerwał szarf, byłoby oczywiste, że na poboczach nie wolno parkować.

Prezes Wiewiórka dodaje jeszcze jedną ważną informację, tłumaczącą, dlaczego kierowcy, mimo braku kartek, nie powinni parkować przy Słowackiego. - Bo robią to niezgodnie z przepisami, tam obowiązuje zakaz parkowania i zatrzymywania się - tłumaczy prezes. - A to, że kierowcy zostawią samochody, robią to na własną rękę. Widocznie straż miejska jest dla nich zbyt pobłażliwa.

Po naszej interwencji, za szybami wszystkich zaparkowanych samochodów pojawiły się wezwania do zapłaty mandatów. Ponadto szarfy ponownie zawisły na drzewach, a na nich kartki z informacjami o zakazie parkowania. - Wycinka na pewno będzie kontynuowana w poniedziałek, dlatego kierowcy powinni o tym pamiętać, tym bardziej, że strażnicy, będą w pobliżu i mogą posypać się mandaty - dodaje prezes. - Mogę zapewnić także, że nadzorujący prace nie wiedzieli lecących na dachy gałęzi. Jeśli już coś spadło to trociny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie