Wypadek w Skopaniu. Kierowca opla miał ponad dwa promile

Pijackie szarże nierzadko kończą się tragicznymi wypadkami, a nietrzeźwi kierowcy wciąż stanowią plagę na podkarpackich drogach. W ubiegłym roku policjanci odnotowali blisko 5600 przypadków kierowania pojazdami po pijanemu, czyli statystycznie każdego dnia zostaje zatrzymanych 15 pijanych.

Na szczęście wielu użytkowników ruchu drogowego wykazuje się postawa obywatelską. Reagują, zanim nietrzeźwy doprowadzi do tragedii - często narażają się sami na agresję i pobicie przez pijanych kierowców.

Właściwie zareagował przedwczoraj świadek kolizji drogowej w Skopaniu (powiat tarnobrzeski).

- Jak ustalili policjanci, kierowca opla astra jadąc ulicą Mielecką zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w jadącego z przeciwka seata cordobę - relacjonuje nadkomisarz Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy policji w Tarnobrzegu. - Świadek kolizji nabrał podejrzeń co do stanu trzeźwości kierowcy opla, dlatego wyciągnął kluczyki ze stacyjki jego auta i uniemożliwił mu tym samym dalszą jazdę.

Na miejsce zdarzenia mężczyzna wezwał policję, pilnując jednocześnie, by "podejrzany" kierowca nie uciekł. Kierowcą opla astry okazał się 67-letni mężczyzna. Próbując uniknąć odpowiedzialności, w rozmowie z policjantami twierdził, że nie on kierował samochodem w chwili zdarzenia. Naoczni świadkowie widzieli jednak doskonale, kto kierował autem. Był nim właśnie 67-latek.

Stróże prawa zatrzymali mężczyznę. Podczas sprawdzenia stanu trzeźwości 67-latka urządzenie wykazało ponad dwa promile alkoholu w jego organizmie. Po wytrzeźwieniu mężczyzna został przesłuchany i usłyszał zarzuty. Grozi mu nie tylko odpowiedzialność za spowodowanie kolizji drogowej, ale także utrata prawa jazdy za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości.

Za popełnione przestępstwo 67-latek odpowie przed sądem, grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu TARNOBRZESKIEGO