MIESZKAŃCY ALARMOWALI
Przez kilka tygodni odbieraliśmy telefony od naszych Czytelników, którzy zwrócili naszą uwagę na ten problem. - Co jest najgorsze. To, że nikt nie posprzątał szkła za wiatą autobusową na osiedlu Centrum. Tragedia gotowa. Wystarczy, że ktoś upadnie. Czy nie prościej jest w końcu dokładnie posprzątać kawałki szkła - mówi ze złością pan Zdzisław, mieszkający na osiedlu Serbinów.
- Przystanki jak nie miały szyb, tak ich wciąż nie mają. Co gorsze nikt nie posprzątał szkła za wiatą autobusową. Przecież może stać się komuś krzywda - mówi wzburzonym głosem jeden z mieszkańców bloku przy Sikorskiego, który pragnie pozostać anonimowy.
NAGMINNY PROCEDER
Co na to władze Przedsiębiorstwa Miejskiej Komunikacji Samochodowej w Tarnobrzegu? - Sprawę szklanych kawałków już przekazuję do odpowiedniego działu, który zajmie się posprzątaniem terenu - mówił w lipcu Dariusz Dziadkiewicz.
Szkło wciąż leżało za wiatą, a zostało uprzątnięte dopiero w ubiegłym tygodniu. Niejako przy okazji pracownicy MKS "odświeżyli" cały przystanek, wprawiając nowe szyby i usuwając napisy szpecące wiatę.
- Każdego roku wydajemy sporą sumę pieniędzy na porządkowanie tego, co zostawiają po sobie wandale, działający pod osłoną nocy. Niszczenie naszych przystanków w samym Tarnobrzegu to proceder nagminny, z którym walka jest niemożliwa - tłumaczy prezes Przedsiębiorstwa Miejskiej Komunikacji Samochodowej w Tarnobrzegu.
Może jedynym sposobem na walkę z chuliganami będzie powstający w Tarnobrzegu system monitoringu, który według naszych informacji może się częściowo pokryć z miejscami, gdzie zatrzymują się autobusy MKS.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?