Wystrzałowa studniówka w Zespole Szkół imienia księdza Stanisława Staszica w Jeżowem (zdjęcia)

[galeria_glowna]

Maturzyści z Jeżowego podobnie jak w ubiegłym roku bawili się w hotelu Magnat. Na balu bawiła się jedna klasa maturalne jeżowskiego liceum ogólnokształcącego oraz maturzyści z technikum budowlanego. Wychowawcami tegorocznych klas maturalnych są Marta Kossak-Dec i Jacek Chudzik.

Studniówkę rozpoczęli uczniowie, którzy przywitali wszystkich gości, oraz w imieniu młodzieży podziękowali dyrekcji szkoły, wychowawcom, nauczycielom i rodzicom za wysiłek włożony w przygotowanie do egzaminu dojrzałości.

- Coś się kiedyś zaczyna i coś się kiedyś kończy. Taka jest rzeczy kolej i taki jest jej porządek - mówiła w imieniu maturzystów Katarzyna Dąbek. - Fragment naszej drogi życiowej związanej ze szkołą średnią powoli, nieubłaganie dobiega końca. Chcemy, by z tego okresu pozostały tylko miłe wspomnienia. Dzisiejszy wieczór będzie niewątpliwie jednym z nich. Zapomnijmy, że za sto dni czeka nas trudna matura. Dzisiaj jednak już tutaj zdajemy inny egzamin, egzamin umiejętności dobrej zabawy.

Głos zabrał również dyrektor Zespołu Szkół w Jeżowem Stanisław Haduch.

- Drodzy uczniowie, jesteście szesnastym rocznikiem, który już niebawem opuści mury naszej szkoły - mówił dyrektor. - Jeszcze tylko kilka miesięcy, egzaminy i staniecie się absolwentami Zespołu Szkół w Jeżowem. W ciągu tych kilku lat pobytu w szkole byliście autorami wielu sukcesów w różnego rodzaju konkursach, olimpiadach czy zawodach sportowych. Dla jednych sukcesem były dobre miejsca w olimpiadzie, a dla innych dobra ocena. Dlatego słowa uznania należą się wszystkim uczniom. Każdy z was zapisał się w historii naszej szkoły.

Po przemówieniach dyrektor oficjalnie otworzył bal studniówkowy i zgodnie z tradycją dał sygnał do rozpoczęcia poloneza. Uczniowie zaprezentowali ciekawy układ choreograficzny, nad którym pracowali przez ostatnie tygodnie. Po polonezie przyszedł czas na walca i toasty lampką szampana. Dopiero potem zabawa rozpoczęła się na dobre. Uczniowie do białego rana oddawali się beztroskiej zabawie przy muzyce, jaką serwował im tej nocy DJ Doman.