Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wytoczą ciężkie działa przeciwko stadionowym chuliganom

Piotr SZPAK [email protected]
Przewodniczący kolegium sędziów w Stalowej Woli Mariusz Złotek będzie wnioskował o wykluczenie drużyn z Kępia Zaleszańskiego oraz Kotowej Woli z rozgrywek.
Przewodniczący kolegium sędziów w Stalowej Woli Mariusz Złotek będzie wnioskował o wykluczenie drużyn z Kępia Zaleszańskiego oraz Kotowej Woli z rozgrywek. Marcin Radzimowski
W podokręgu Stalowa Wola piłkarscy arbitrzy są coraz bardziej narażeni na niebezpieczeństwo

Będę wnioskował o wykluczenie drużyn z Kępia Zaleszańskiego oraz Kotowej Woli z rozgrywek. Niech nikt nie czeka na prawdziwe nieszczęście i to, że kiedyś ktoś zabije gdzieś sędziego. To już się staje coraz bardziej niebezpieczne i pora przestać udawać, że nic się nie dzieje - mówi szef kolegium sędziów piłki nożnej w podokręgu Stalowa Wola Mariusz Złotek.

W niedzielę przerwane zostały dwa mecze grupy drugiej stalowowolskiej klasy A. Powodem naruszenie nietykalności cielesnej arbitrów prowadzących zawody w tych miejscowościach.

SZARPAŁ SĘDZIEGO

Bulwersuje szczególnie to co się stało w Kępiu Zaleszańskim. W miejscowości tej arbitrzy są szczególnie narażeni na ataki ze strony chuliganów. Tamtejszy stadion w ciągu ostatnich dwóch lat był zamykany czterokrotnie. Kary nie pomagają. W niedzielę przez jednego z chuliganów zaatakowany został schodzący do szatni na przerwę arbiter. Ten poczuł się zagrożony i meczu tamtejszego Kempusa z Sanną Zaklików (po 45 minutach było 1:3) już nie chciał kontynuować.

- Byłem przy tym incydencie i z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że sędzia nie został uderzony. Były natomiast w jego stronie kierowane groźby, jeden z nieodpowiedzialnych mężczyzn zaczął szarpać koszulę arbitra. Nie wiem co dalej. Spodziewam się surowej kary. Jestem już bezradny. Myślałem, że zamknięcie naszego boiska na wiosnę czegoś ludzi nauczy, ale myliłem się. Najbardziej szkoda piłkarzy i tych prawdziwych kibiców, bo jak zamkną nam boisko to znów zostaną oni pozbawieni możliwości oglądania meczów, a to dla nich jedna wielka rozgrywka - mówi prezes klubu z Kępia Zaleszańskiego Tomasz Krasoń.

ZAWIESZONE BOISKA

Działacze klubu z Kotowej Woli nie chcieli natomiast, przynajmniej oficjalnie, rozmawiać o wydarzeniach w drugiej połowie niedzielnego meczu ich drużyny z LZS Tarnowska Wola. Była 82 minuta kiedy gospodarze przegrywali 2:4. Miejscowym chuliganom nie spodobała się praca arbitra, wpadli na boisko, zaczęli ich gonić.

- Czy sędzia został uderzony? Tak, został i to porządnie. To była wielka gonitwa za arbitrami. Uspokoiło się dopiero wtedy jak przyjechały dwa radiowozy. Kiedyś nasz klub został porządnie ukarany, przez ponad rok, albo i dłużej było spokojnie, a teraz znów się zaczęło. Nie wiem co dalej, jak nam zamkną boisko to przecież chuliganów tym nie ukarzą tylko tych prawdziwych kibiców i naszych piłkarzy - mówi jeden z działaczy.

Szerzej we wtorkowym papierowym wydaniu Echa Dnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie