Ekipie Siarki przyszło rozegrać wyjazdowe spotkanie z jednym z faworytów do mistrzostwa Polski, zespołem Rosy Radom. Tarnobrzeska drużyna przegrała 64:68, ale przez długi czas dotrzymywała kroku rywalom. Pierwszą kwartę goście pewnie wygrali, ale później już do głosu doszli radomianie.
- Zagraliśmy dobrze, ale nie brakowało przestojów i właśnie przez te przestoje przegraliśmy. Widać było już lepsze zgranie drużyny. Myślę, że tylko kwestią czasu jest kiedy wygramy pierwszy mecz, a jak już się przełamiemy to myślę, że drużyna uwierzy w siebie. Niekorzystny jest ten terminarz dla nas, ale nie mamy na to wpływu. Najważniejsze, że z naszą grą jest coraz lepiej - mówi trener tarnobrzeskiego zespołu Zbigniew Pyszniak.
W tarnobrzeskim zespole zadebiutował Amerykanin Travis Releford. Zagrał 31 minut zdobywając 10 punktów. Jego występ należy określić mianem bardzo udanego.
Teraz przed drużyną Siarki spotkanie we własnej hali z ekipą Polskiego Cukru Toruń. Mecz ten odbędzie się w piątek 4 listopada, początek o godzinie 18.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?