Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z inspektora na burmistrza Ulanowa. Stanisław Garbacz marzy o urlopie

Sławomir Czwal [email protected]
Pasją Stanisława Garbacza, burmistrza Gminy i Miasta Ulanów są konie. Na zdjęciu z dwuletnim koniem Bogoria, który należy do jego syn Szymona.
Pasją Stanisława Garbacza, burmistrza Gminy i Miasta Ulanów są konie. Na zdjęciu z dwuletnim koniem Bogoria, który należy do jego syn Szymona. S. Czwal
Stanisław Garbacz w latach swojej młodości grał w piłkę nożną. Teraz przez półtora roku będzie rządził ulanowską gminą. Opowiedział nam o wyborach i swojej nowej pracy.

Mieszkańcy gminy Ulanów 15 marca wybierali swojego burmistrza. W II turze spotkali się Teresa Pracownik oraz Stanisław Garbacz. Tu zdecydowanym zwycięzcą został Stanisław Garbacz uzyskując 2092 głosy zaś jego bezpośrednia przeciwniczka zdobyła 959 głosów. We wtorek burmistrz został oficjalnie zaprzysiężony.

Dobry wynik

- Liczyłem, że wejdę do drugiej tury, ale nie sądziłem, że będę miał tak dobry wynik - mówi. - Po jej wynikach byłem już spokojniejszy, ale przecież wiadomo, że są to wybory i wszystko może się zdarzyć. Do ostatniej chwili czekaliśmy na potwierdzenie wyników II tury. Jako pierwszy z gratulacjami zadzwonił Bogusław Tofilski, kontrkandydat, to miłe z jego strony. Chciałem jeszcze raz podziękować wszystkim mieszkańcom gminy za to, że poszli do wyborów i mi zaufali.

Stanisław Garbacz

Stanisław Garbacz

Ma 45 lat, studiuje w Wyższej Szkole Humanistyczno Przyrodniczej w Sandomierzu, na kierunku administracja. Ma troje dzieci. Mieszka w Kurzynie Wielkiej. Był inspektorem do spraw budownictwa w Zespół Ekonomiczno Administracyjnym Szkół w Ulanowie.

Nic wielkiego

- Choć wygrałem, to jednak nic wielkiego się nie wydarzyło- dodaje Garbacz. - Jest trochę więcej obowiązków, wyjazdów i trzeba więcej czasu przeznaczyć na pracę. Od kilkunastu tygodni pełniłem funkcję burmistrza, więc sprawy nie były mi obce. W tym czasie przygotowaliśmy kilka wniosków, więc czas nie był stracony. Teraz przydałoby się kilka dni odpoczynku. Mam nadzieję, że uda się wygospodarować, chociaż trzy dni wolnego.

Piłka i konie

Stanisław Garbacz w latach swojej młodości grał w piłkę nożną. Na początku w ataku, później w pomocy i przed zakończeniem sportowej kariery w obronie. Jego prawdziwą pasją są jednak konie.
- Teraz w domu mamy jednego konia, ale wcześniej były nawet trzy - dodaje Stanisław Garbacz. - To piękne zwierzęta. Chyba udało mi się zaszczepić do nich miłość u najstarszego syna Szymona.

Po objęciu funkcji burmistrza sporo zmieniło się też w jego prywatnym życiu.

- Męża ciągle nie ma w domu, ale my staramy się funkcjonować tak, jak wcześniej - mówi Lucyna Garbacz, małżonka burmistrza. - Mąż ma sporo spotkać i wyjazdów, ale jak tylko jest w domu to staramy się go maksymalnie wykorzystać. Mam nadzieje, że uda się nam wyrwać na kilka dni urlopu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie