Jak na klasę okręgową piłkarze Tłoków mieli dobre warunki, nie wszyscy jednak potrafili to docenić. Zawiedli szczególnie doświadczeni zawodnicy, którzy mieli być przykładem dla młodzieży, a nie byli.
- Nim podejmiemy decyzję na temat tego, z kim się rozstaniemy, chcę porozmawiać z zawodnikami. Niestety, obowiązki związane z działalnością na terenach powodziowych nie pozwalają mi na znalezienie choćby dwóch godzin czasu na rozmowy. W przyszłym tygodniu muszę się już jednak spotkać z zespołem. Ponoć niektórzy doświadczeni zawodnicy chcą odejść do drużyn z wyższej ligi, chciałbym to osobiście od nich usłyszeć - mówi prezes gorzyckiego klubu Leszek Surdy.
Prezes jest rozżalony na doświadczonych zawodników za to, że po przegranym 0:1 wyjazdowym meczu ze Stalą Nowa Dęba zaczęli oni lekceważyć swoje obowiązki, nie przychodzili na treningi i na mecze. Nie mieli jednak podpisanych kontraktów, są amatorami, dlatego o surowych konsekwencjach trudno mówić. Zmiany w Tłokach będą, ale w drużynie, a nie na stanowisku trenera.
- Z Pawła Wtorka, który jest szkoleniowcem piłkarzy naszego klubu jesteśmy bardzo zadowoleni. To wzorowy wychowawca młodzieży, człowiek, który wkłada bardzo dużo serca w to, co robi. Bardzo byśmy chcieli by został w naszym klubie. W przyszłym sezonie nie będzie już może takiego nacisku na awans, jaki był teraz, ale mamy w klubie tyle zdolnej młodzieży, że możemy z optymizmem patrzeć w przyszłość - dodał prezes Surdy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
