MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Z wizytą u radnego i wiceprzewodniczącego Rady Gminy w Rakowie Stanisława Gratki i jego żony Danuty w ich domu w Celinach

Redakcja
Danuta i Stanisław rzadko mają czas na odpoczynek w ciągu dnia.
Danuta i Stanisław rzadko mają czas na odpoczynek w ciągu dnia. Aleksander Piekarski
W tym domu nie ma nawet jednej reprodukcji. Na ścianach wiszą same oryginały - najczęściej obrazy podarowane gospodarzom w podzięce za gościnę. Pod tym względem gospodarstwo Danuty i Stanisława Gratków z Celin jest unikatem.

- Kiedyś myśleliśmy, by wynieść się do miasta - przyznaje Stanisław Gratka. - Ale było to dawno. Nasze plany zmieniły się, kiedy ojciec umarł, brat już mieszkał w Kielcach, więc ktoś musiał przejąć to wszystko. Na szczęście żonie, która przyjechała na kielecką wieś z Baranowa Sandomierskiego spodobało się tutaj.

Państwo Gratkowie są właścicielami 60-hektarowego gospodarstwa. - Większość to grzybne lasy, a na reszcie sadzimy i siejemy, co potrzeba, także orkisz, którego jesteśmy wielkimi fanami - tłumaczy pan Stanisław.

Decyzja o pozostaniu na wsi wiązała się z koniecznością budowania domu, bo w tym małym, dwuizbowym, byłoby wszystkim za ciasno. - Postawiłem dom z dużymi pokojami, a kiedy postanowiliśmy ruszyć z agroturystyką, musiałem go rozbudować, ograniczając miejsce dla nas - mówi gospodarz.

W domu jest wiele starych przedmiotów. - Mój dziadek był wójtem przed wojną, zostało po nim sporo mebli: pięknie bijący zegar, serwantka w salonie. Ale stół jest współczesny, ze stylowymi krzesłami, ale z innej bajki, tyle że strasznie wygodny. Dobrze się przy nim siedzi i rozmawia.

W kuchni także królują starocie. - Ale już niedługo - mówi pani Danuta. - Wymieniam meble i tę kaflową kuchnię, z której ciągle korzystam, na jakiś nowszy model - mówi pani Danuta. To ona rozpieszcza gości jedzeniem, które trudno dostać gdzie indziej; orkiszowym chlebem czy specjalnością domu: pieczenią rzymską. Pracy w domu ma huk, a mąż często jest nieobecny, bo obowiązki radnego i wiceprzewodniczącego Rady Gminy Raków zmuszają go do załatwiania spraw w terenie. - Ale ze wszystkim sobie radzimy, a nawet udaje się nam wyrwać czasami na wypoczynek. Uwielbiamy termalne baseny w Hajduszoboszlo.

Uroki mieszkania na wsi docenia także syn Paweł, który mimo że pracuje w Kielcach, codziennie dojeżdża. - To przecież zaledwie 30 kilometrów, a jakie tu powietrze - wyjaśnia jego ojciec. Letnicy wśród, których jest wielu artystów, bardzo chętnie spędzają tu czas. A w podzięce za serdeczną gościnę zostawiają swoje prace. Obrazy na ścianach zawiesza brat Bogusław, który w Kielcach ma galerię sztuki. - Nie pozwoliłbym na zawieszenie reprodukcji - mówi. Te obrazy nadają klimat domowi.

Stanisław Gratka

Radny i wiceprzewodniczący Rady Gminy w Rakowie. Wraz z żoną prowadzi w Celinach 60-hektarowe, ekologiczne gospodarstwo agroturystyczne "Gratka".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Z wizytą u radnego i wiceprzewodniczącego Rady Gminy w Rakowie Stanisława Gratki i jego żony Danuty w ich domu w Celinach - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie