MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Z wizytą w domu Dziadka Mroza

Marzena Kądziela
Dziadek Mróz osobiście wita turystów przed swym domem.
Dziadek Mróz osobiście wita turystów przed swym domem. M. Kądziela
Potrzebna jest wiza. Ale warto ją uzyskać. Szczególnie jeśli Puszczę Białowieską zwiedzamy z dziećmi.
Z wizytą w domu Dziadka Mroza

Z wizytą w domu Dziadka Mroza

Bo dla nich pobyt w domu odpowiednika Świętego Mikołaja będzie ogromną atrakcją

Dziadek Mróz mieszka gdzieś pod kołem biegunowym? Nic bardziej błędnego. Można go spotkać w nowej rezydencji w Puszczy Białowieskiej, po białoruskiej stronie.

Puszcza Białowieska podzielona jest granicą pomiędzy Polską i Białorusią. Tuż koło Białowieży istnieje przejście turystyczne dla pieszych i rowerzystów, po to, by amatorzy uroków puszczy mogli ją podziwiać także po białoruskiej stronie. Ale uwaga - do przekroczenia granicy potrzebna jest wiza, którą w ciągu dwóch dni można wyrobić w ambasadzie, konsulacie lub w Białowieży w hotelu "Żubrówka".
Gdy mamy już wizę można wypożyczyć rower i pojechać w odwiedziny do Dziadka Mroza, który od czterech lat rezyduje w puszczy około dziesięciu kilometrów od Białowieży, w obwodzie brzeskim. Do jego gospodarstwa wchodzi się przez bramę, której pilnują postaci z białoruskich bajek - krasnale, gnomy i pasterki. Latem jest tu naprawdę pięknie, bowiem park jest świetnie utrzymany, czysty i zadbany. Nic więc dziwnego, że odwiedzają go turyści niemal z całego świata. Jak mówi przewodnik zimą Dziadek Mróz gości tu nawet kilka tysięcy osób dziennie.
Gospodarz z długą siwą brodą wychodzi przed swój piękny drewniany dom i wita wszystkich. Jeśli ma się szczęście można też spotkać się z jego pomocnicą, Śnieżynką. Zawsze można natomiast sfotografować się z bałwanem, saniami i drewnianymi symbolami wszystkich miesięcy w roku. Co rusz trzeba zrobić "coś na szczęście" - dotknąć kamienia z wiatraka mielącego troski i kłopoty, podszeptać coś miesiącowi swego urodzenia, pomyśleć życzenie siedząc na saniach, zatańczyć w kręgu wokół świerku bądź też przytulić się do 350-letniej sosny o średnicy 120 centymetrów. Z kolei w Skarbcu, w drewnianym kufrze i na ścianach znajdziemy listy i rysunki od dzieci z całego świata, w tym także z Polski, które proszą Dziadka Mroza o podarunki i spełnienie marzeń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Z wizytą w domu Dziadka Mroza - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie