Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaklikowscy harcerze wrócili z zimowego obozu w Bieszczadach

Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
Podczas warsztatów w młynie ubrani w regionalne koszule piekli proziaki i kapuśniaczki
Podczas warsztatów w młynie ubrani w regionalne koszule piekli proziaki i kapuśniaczki Drużyna Harcerska
Grupa najmłodszych harcerzy z 105 Drużyny Harcerskiej i 895 Drużyny Harcerskiej „Ognista Czajka” w Zaklikowie wróciła z pięciodniowego obozu zimowego w Ustrzykach Dolnych. W związku z ograniczeniami związanymi z pandemią, na zimowisko pojechało tylko 20 osób.

Wyprawę rozpoczęli od Mszy świętej. Postój był w Przemyśla, gdzie dzięki z druhami z Hufca ZHP Ziemi Przemyskiej poznali najciekawsze miejsca, które zapisało się w dziejach polskiej i światowej historii. Zwiedzili dwa forty twierdzy Przemyśl - XV "Borek" i I "Salis-Soglio" oraz salę tradycji w garnizonie. Na przemyskim rynku zobaczyli pomnik Szwejka oraz jeden ze słupków znaczących Szlak Świętego Jakuba – szlak pielgrzymkowy do katedry w Santiago de Compostela w Hiszpanii.

W Ustrzykach Dolnych powitani zostali pysznym posiłkiem. Wieczorem udali się na spacer po mieście, odbył się pierwszy apel i świeczkowisko przybliżające harcerzom bieszczadzką historię regionu i ludzi dawniej zamieszkałych na tych terenach Bieszczad.

Na blok poranny wyruszyli na basen, gdzie szkolili swoje umiejętności pływackie oraz świetnie się bawili. Po powrocie do ośrodka uczestnicy zostali mile zaskoczeni wizytą księdza proboszcza Michała Mierzwy z kilkoma harcerzami z zaklikowskiego szczepu. Po obiedzie i sjeście udali się na Mszę Świętą do cerkwi Opieki Matki Bożej w Równi.

Wieczorem przyszedł czas na długo wyczekiwane przez wszystkich lodowisko. Po kolacji wieczór przyniósł uczestnikom gawędę, która stanowiła wstęp do filmu „O dwóch takich, co ukradli księżyc”.

Trzeci dzień rozpoczęli rozćwiczką, śniadaniem i apelem mundurowy. W bloku porannym wybraliśmy się do Muzeum Młynarstwa i Wsi. Podczas warsztatów kulinarnych ubrani w regionalne koszule przygotowywali proziaki i kapuśniaczki. Następnie zwiedzili młyn. Po Po sjeście udali się na wędrówkę wzdłuż starej trakcji linii kolejowych na ognisko do leśniczego Andrzeja Skrzypka i jego rodziny. Na ogniu upiekli kiełbaski. Późniejszym wieczorem zmierzyliśmy się z "nerfowiskiem" czyli, pistoletów na piankowe naboje. Wszyscy zmęczeni po zakończeniu bitwy udali się na toaletę wieczorną, a po niej na obrzędowe zakończenia dnia i do łóżek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie