Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaledwie 19-letni Paweł Bażant należy w tym sezonie do najlepszych piłkarzy Siarki Tarnobrzeg

Piotr SZPAK [email protected]
Paweł Bażant należy do najlepszych pilarzy Siarki Tarnobrzeg.
Paweł Bażant należy do najlepszych pilarzy Siarki Tarnobrzeg. Marcin Radzimowski
Mieliśmy z kolegami nadzieję, że nasz stadion w Tarnobrzegu pozostanie dla rywali fortecą, a tu w trzech pierwszych meczach raz przegraliśmy i dwa razy zremisowaliśmy. Nie ma się z czego cieszyć - mówi młodzieżowiec piłkarskiej drużyny Siarki Tarnobrzeg Paweł Bażant.

Ten filigranowy 19-latek w niczym nie przypomina zawodnika grającego obronie. Pokazuje on jednak, że w defensywie nie trzeba być wysokim i silnie zbudowanym mężczyzną.

DO UTRATY TCHU…

W minionej kolejce "Siarkowcy" zremisowali u siebie z Unią Nowa Sarzyna 1:1, powodów do zadowolenia nie mieli, bo ten wynik to praktycznie porażka tarnobrzeżan. Bażant zaprezentował się najlepiej ze wszystkich pilarzy biegających po boisku. Imponował sprytem, przebojowością i zostawił na boisku bardzo dużo zdrowia. Opuścił plac gry w 75 min, więcej nie mógł grać, a kiedy go zabrakło gospodarze stracili gola…

- Byłem zadowolony ze swojej gry, ale co z tego, skoro tylko zremisowaliśmy. Wolałbym zagrać słabo, ale żebyśmy wygrali - mówił przed wejściem do szatni.

Paweł jest skromnym, dobrze ułożonym młodzieńcem. Nie popada w euforię, kiedy słyszy pod swoim adresem komplementy, a po meczu z Unią komplementowało go wiele osób. Zasłużył sobie na to "harówką" na boisku.

- Nie lubię siebie oceniać, są od tego inni ludzie, przede wszystkim trenerzy. Zawsze staram się grać jak najlepiej, a jak mi się to udaje, wtedy bardzo się z tego cieszę - mówi.

NAJLEPIEJ W OBRONIE

Do drużyny seniorów wszedł przebojem na początku poprzedniego sezonu, który był dla niego bardzo dobry. W obecnych rozgrywkach sytuacja kadrowa zmusiła szkoleniowców Siarki do przesunięcia Pawła do pomocy. Przestał błyszczeć, czuł się jakiś zagubiony, tracił wiele piłek. Na mecz z Unią wrócił do obrony i zagrał fantastyczne zawody.

- Zdecydowanie lepiej gra mi się w defensywie. Zresztą dopiero z chwilą przyjścia do drużyny seniorów zacząłem grać na lewej obronie, wcześniej ciągnęło mnie do przodu, występowałem w pomocy, ale jakoś gra mi na tej pozycji nie wychodziła - przyznaje.

Bażant gra dobrze, jest przykładem dla kilku starszych kolegów ze swego zespołu. Generalnie jednak radosnej atmosfery wokół drużyny Siarki na próżno szukać, zespół zawodzi.
- Strasznie jestem zawiedziony, zresztą nie tylko ja, ale wszyscy moi koledzy z drużyny. Liczyliśmy, że nasz stadion nadal będzie dla rywali fortecą, a tu okazało się co innego. Teraz gramy z Izolatorem i musimy wygrać, innej rady nie ma - dodał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie