Ten filigranowy 19-latek w niczym nie przypomina zawodnika grającego obronie. Pokazuje on jednak, że w defensywie nie trzeba być wysokim i silnie zbudowanym mężczyzną.
DO UTRATY TCHU…
W minionej kolejce "Siarkowcy" zremisowali u siebie z Unią Nowa Sarzyna 1:1, powodów do zadowolenia nie mieli, bo ten wynik to praktycznie porażka tarnobrzeżan. Bażant zaprezentował się najlepiej ze wszystkich pilarzy biegających po boisku. Imponował sprytem, przebojowością i zostawił na boisku bardzo dużo zdrowia. Opuścił plac gry w 75 min, więcej nie mógł grać, a kiedy go zabrakło gospodarze stracili gola…
- Byłem zadowolony ze swojej gry, ale co z tego, skoro tylko zremisowaliśmy. Wolałbym zagrać słabo, ale żebyśmy wygrali - mówił przed wejściem do szatni.
Paweł jest skromnym, dobrze ułożonym młodzieńcem. Nie popada w euforię, kiedy słyszy pod swoim adresem komplementy, a po meczu z Unią komplementowało go wiele osób. Zasłużył sobie na to "harówką" na boisku.
- Nie lubię siebie oceniać, są od tego inni ludzie, przede wszystkim trenerzy. Zawsze staram się grać jak najlepiej, a jak mi się to udaje, wtedy bardzo się z tego cieszę - mówi.
NAJLEPIEJ W OBRONIE
Do drużyny seniorów wszedł przebojem na początku poprzedniego sezonu, który był dla niego bardzo dobry. W obecnych rozgrywkach sytuacja kadrowa zmusiła szkoleniowców Siarki do przesunięcia Pawła do pomocy. Przestał błyszczeć, czuł się jakiś zagubiony, tracił wiele piłek. Na mecz z Unią wrócił do obrony i zagrał fantastyczne zawody.
- Zdecydowanie lepiej gra mi się w defensywie. Zresztą dopiero z chwilą przyjścia do drużyny seniorów zacząłem grać na lewej obronie, wcześniej ciągnęło mnie do przodu, występowałem w pomocy, ale jakoś gra mi na tej pozycji nie wychodziła - przyznaje.
Bażant gra dobrze, jest przykładem dla kilku starszych kolegów ze swego zespołu. Generalnie jednak radosnej atmosfery wokół drużyny Siarki na próżno szukać, zespół zawodzi.
- Strasznie jestem zawiedziony, zresztą nie tylko ja, ale wszyscy moi koledzy z drużyny. Liczyliśmy, że nasz stadion nadal będzie dla rywali fortecą, a tu okazało się co innego. Teraz gramy z Izolatorem i musimy wygrać, innej rady nie ma - dodał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?