Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamiast kładki przejście przez tory w Stalowej Woli

Zdzisław Surowaniec
Kładkę nad torami w centrum miasta być może zastąpi "normalne” przejście na poziomie torów.
Kładkę nad torami w centrum miasta być może zastąpi "normalne” przejście na poziomie torów. Zdzisław Surowaniec
Prezydent Stalowej Woli Andrzej Szlęzak chce, aby w miejsce kładki nad torami i dzikiego przejścia przez tory przy filii KUL powstały tak zwane "poziome przejścia torów" z opuszczanymi rogatkami. Dałoby to miastu spore oszczędności.

Kładka nad torami to budowla z lat siedemdziesiątych. Jest w fatalnym stanie i nie spełnia unijnych norm, jakie obowiązują tego typu konstrukcje. Jest za wąska i za stroma. W ubiegłym roku została wyremontowana, co pozwoliło przedłużyć jej żywot o kilka lat. W planach była budowa nowej kładki.

TAK CHCIAŁ EMERYT

Jednak budowa nowej kładki to duży wydatek. W zależności od wyboru wersji (z windami dla niepełnosprawnych), koszt jej wzniesienia wynosi od trzech do dziesięciu milionów złotych. Orędownikiem likwidacji kładki i zbudowania w tym miejscu "normalnego" przejścia przez tory był emeryt Franciszek Dul. Twierdził, że jest to możliwe, natomiast takie przejście jest łatwiejsze do pokonywania torów niż wchodzenie na kładkę na wysokość pierwszego piętra. A to miejsce jest bardzo ruchliwe, łączy tak zwane "zatorze" z drugą częścią miasta.

Do tej pory władze na kolei nie chciały słyszeć o pozwoleniu na budowę poziomego przejścia w miejscu kładki czy przy siedzibie KUL. Bo w bliskiej odległości istnieją już przejścia przez tory z opuszczanymi rogatkami. Radziły miastu, aby na swój koszt zdecydowało się na modernizację kładki lub budowę przejścia podziemnego. Obie te wersje są bardzo kosztowne.

SĄ TAKIE PRZEJŚCIA

Jak nam powiedział naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miejskim Sylwester Piechota, prezydent wybiera się do władz Polskich Linii Kolejowych w Lublinie i będzie starał się je zmiękczyć, aby dały zgodę na budowę dwóch nowych przejść przez tory, na poziomie torów, z opuszczanymi rogatkami i sygnalizacją świetlną. Budowa takiego przejścia to wydatek najwyżej pół miliona złotych. To miasto mogłoby dźwignąć bez większego problemu.

Stalowa Wola ma argumenty, bo w Mielcu są takie przejścia przez tory na poziomie torów i nic złego się nie dzieje. Inwestycja mogłaby powstać dość szybko, bez angażowania dużych kosztów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie